NA ANTENIE: DIGGING IN THE DIRT (2024)/SHERYL CROW, PETER GABRIEL
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Drapacze chmur? Nie w Poznaniu...

Publikacja: 21.05.2014 g.12:20  Aktualizacja: 21.05.2014 g.12:23
Poznań
Czy w krajobrazie Poznania brakuje wieżowców? Najwyższym budynkiem w mieście jest ciągle Collegium Altum, czyli wieżowiec Uniwersytetu Ekonomicznego. A przecież w planach były i co chwilę pojawiają się projekty wysokich budynków. Plac Andersa miał być poznańskim Manhattanem, a obok wieżowca UEP miał stanąć wyższy - Korona Tower autorstwa Daniela Libeskinda.
korona tower i collegium altum - UMP
/ Fot. (UMP)

Większość zamierzeń dotyczących kolejnych obiektów pozostała na etapie projektów czy wizualizacji. Czy to znaczy, że w Poznaniu naprawdę wysoki wieżowiec nie jest potrzebny? Może nie należy zakłócać architektonicznej stabilności i niskiej zabudowy Poznania? Który z projektów niezrealizowanych był najbardziej ambitny.

Czy brakuje w Poznaniu wieżowców? Obecnie najwyższym budynkiem w mieście jest ciągle Collegium Altum, czyli wieżowiec Uniwersytetu Ekonomicznego. Ma on razem z masztem na szczycie 103 metry, bez masztu to niespełna 79 metrów. Na kolejnych miejscach jest Andersia Tower (102 metry) oraz drugi wieżowiec przy Placu Andersa mający 91 metrów. Tuż za podium jest Hotel Novotel z 68 metrami.

100 metrów - takie wieżowce mogą bez przeszkód w Poznaniu być budowane. Radny Łukasz Mikuła mówił, że takie wysokościowce mogłyby powstawać w rejonie ulicy Królowej Jadwigi, tam gdzie stoi Andersia i na uwolnionych terenach starego PKSu. Co Państwo o tym sądzą? Czy takie budynki w ogóle w Poznaniu są potrzebne? 

Ci, którzy dopuszczają możliwość wbudowania wysokich budynków w Poznaniu, raczej mówią o jednym miejscu, gdzie powstałoby takie skupisko wieżowców. Mamy naturalny już teren Andersii, wskazuje się na teren po starym dworcu autobusowym PKS i na Wolne Tory. Tymczasem kolejny wysoki budynek w Poznaniu wyrasta w okolicach Cytadeli. Obok Hotel Polonez widać już nową siedzibę Urzędu Marszałkowskiego.

Czy w Poznaniu brakuje wysokich budynków - wieżowców, które może oryginalną architekturą i właśnie wysokością, przykuwałyby uwagę w krajobrazie miasta? Czy takie wysokie budynki dodałyby Poznaniowi uroku? I czy jest na to miejsce i zapotrzebowanie w mieście? Przewodniczącemu komisji polityki przestrzennej radnemu PO Łukaszowi Mikule wcale ich nie brakuje. O zdanie w tej sprawie spytaliśmy doktor habilitowaną Hannę Brendel z Zakładu Historii Architektury i Urbanistyki Politechniki Poznańskiej.

Marzenie o tym, żeby zbudować w Poznaniu oryginalny wieżowiec nie jest nowe. W 2008 roku hiszpańscy inwestorzy chcieli na Żegrzu postawić jeden z najwyższych budynków w Polsce - Forum. Miał on mieć 285 metrów i miał być gotowy na Euro 2012. Plan nie został zrealizowany. Co się stało, że ta inwestycja nie wypaliła? Główną przyczyną był światowy kryzys finansowy, ale czy tylko?

Czy budynek na skalę hiszpańskiego Forum może w Poznaniu jeszcze powstać? Wieżowiec Korona Tower, który miał stanąć obok wieżowca Uniwersytetu Ekonomicznego przy ul. Kościuszki. Wieżowiec projektu Daniela Libeskinda to był projekt, o który miasto bardzo zabiegało i był stworzony specjalnie dla Poznania - ale kto o tym jeszcze pamięta?

Jesienią ma ruszyć budowa biurowca Bałtyk, tuż obok hotelu Sheraton i Ronda Kaponiera. Czy to jednak będzie wieżowiec? Jaki jest najsłynniejszy polski wieżowiec? Niezmiennie ten sam od lat - Pałac Kultury i Nauki w Warszawie. Poznańscy radni byli tam ostatnio. O tej wycieczce opowiedział nam radny PiS Krzysztof Grzybowski.

Czy Poznań potrzebuje wysokich budynków? Czy miasto sięgnie wreszcie chmur czy może - ze względu na drogi podejścia na lotnisko - nie ma co marzyć o naprawdę wysokiej zabudowie, czyli prawdziwych drapaczach chmur.




http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 6
To ja jestem zdziwiony 24.10.2017 godz. 16:45
Miasto takie jak Poznań powinno mieć naprawdę konkretne wieżowce. Dodałoby to prestiżu. Dużo jeździłem po świecie, a teraz mieszkam w Poznaniu. Jest to niby nowoczesne miasto, ale właśnie najbardziej brakuje wyróżniającej się zabudowy, czy jakiegoś podkreślenia jak ważnym ośrodkiem gospodarczym Poznań. Rozumiem brak wieżowców w Krakowie, ponieważ tam liczy się głównie turystyka, ale stolica wielkopolski zasługuje na więcej. Wjeżdżając do miasta brakuje czegoś co podkreślałoby, że właśnie znaleźliśmy się w liczącej się metropolii. Rozumiem, że ograniczeniem jest lotnisko, ale na pewno dałoby się ten problem rozwiązać.
Zdziwiony 25.03.2016 godz. 21:58
Gdyby Poznań był miastem zabytkowym jak Kraków to pewnie wiezowce by nie pasowały ale co my mamy w Poznaniu ? troche starówki reszta to pośrupana szara komunistyczna zabudowa i blokowiska .Dlatego porządne wieżowce nadały by troche dynamiki miastu .Wiednia czy Pragi nie zrobimy z Poznania dlatego lepiej isć w tą strone niż pozostać szarym betonowym brzydalem.
igo. 21.05.2014 godz. 17:36
Miasto można zabić na wiele sposobów. Nie potrzeba do tego elektrowni atomowej na licencji radzieckiej, konfliktu zbrojnego, wybuchu separatystycznego powstania, pokładów węgla czy krachu na nowojorskiej giełdzie. Wystarczy głupia administracja, wierząca w swój stwórczy geniusz. Czyli dokładnie taka z jaką od lat 60,tych mają do czynienia poznaniacy. Proces unicestwiania miasta przez jego własną głupią administrację nie jest niestety widowiskowy, widoczny. Trwa latami, postępuje do przodu niezauważenie i zawsze w imię jego gospodarczego i kulturotwórczego wzrostu. W przypadku Poznania zaczęło się od otaczania przedwojennego swobodnego układu urbanistycznego pierścieniem betonowych osiedli sypialń skutecznie paraliżujących wszelkie próby rozprostowania po pruskiej i po fortecznej urbanistyki. Po pierścieniu osiedli przyszedł czas na pierścieniowy, ramowy układ komunikacyjny, i od niedawna czas na pierścieniową petryfikację zduszonego centrum, stalowo-betonowymi galeriami handlowymi.
Ale jak widać poznańskim miastotwórczym idiotom wszelkie maści jest jeszcze mało! Marzą im się w tym wszystkim jeszcze wieżowce.


Awans spoełczny kontra owczy pęd 21.05.2014 godz. 13:20
Największy pociąg do wieżowców - drapaczy chmur ma wieśniactwo,ale zostawny ich nie sobie w pokoju powracają na ojcowiznę ( całe szczęście że to ma miejsce )
Wielka szkoda, że ostatnie 30-40 lat to degrengolada urbanistyczna dużych miast.
Pobudowano "centra" na przedmieściach , które WYCZYŚCIŁY centra miasta , teraz inni spece od urbanistyki @ architektury , klepią na lewo i prawo że DRAPACHE chmur to przyszłość , centrum duzych miast - BZDETY DO KWADRATU !
Można tu wymienić wiele europejskich metropoli , które nie przyciągają wieżowcami, ale właśnie zabudową -urbanistyką , która powstała dawno , dawno temu !
No cóż długo jeszcze będzie nam się czkał ...sojusz robotniczo-chłopski i zbyt szybki awans społeczny pewnych "wizjonerów@rewolucjonistów" !
xyz 21.05.2014 godz. 12:42
I jakoś nikt nie dzwoni, ale wystarczy skonkretyzować te rozważania do konkretnej lokalizacji i projektu. Wtedy będzie prawdziwa zadyma, protesty, happeningi, podpisy i referenda... A co do symboli fallicznych pewnej pani z PP, to gratuluje skojarzeń. Jak ktoś chodzi po mieście i widzi tylko fallusy, to raczej jego problem i nic nie ma wspólnego z ładem przestrzennym ;-)
posener 21.05.2014 godz. 12:30
Szkoda, że w Poznaniu wszystko idzie jak po grudzie. Jak powstała Andersia Tower i PFC to potem z 10 lat czekaliśmy na niski budynek od ul. Królowej Jadwigi. Przez ten czas ludzie w hotelu Andersia - podobno najlepszym w Poznaniu patrzeli sobie przez okno na plac budowy. Teraz budynek już jest, za to nie ma nic pomiędzy Andersią a Novotelem - jest tam obrzydliwy parking na gruncie. I kolejne 10 lat poczekamy na wieżowiec w tym miejscu.

Podobnie z nowym budynkiem przy ul. Półwiejska/Królowej Jadwigi - wreszcie powstaje i jakoś to będzie wyglądało ale już nie wykupiono budynku sąsiedniego - Krakowska/Półwiejska i ten nowy budynek, z pewnością ładny (bo nowy) będzie sąsiadował z jednopiętrowym baraczkiem na miarę Środy Wielkopolskiej czy Koła (bez obrazy dla tych miast)