Zawiadomienie złożyli członkowie Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Ich zdaniem na fermie drobiu w Wiosce dzieją się rzeczy, które dziać się nie powinny. Martwe kury po kilka dni leżą w klatkach razem z kurami żywymi. Zdaniem działaczy stowarzyszenia to niedopuszczalne.
"Wyjaśniamy tę sprawę. Dochodzenie trwa" - powiedziała Renata Brudło-Kaudyk szefowa prokuratury w Grodzisku Wielkopolskim. Jak na razie żadne decyzje nie zapadły, nikt też nie usłyszał zarzutów. Powiatowy weterynarz twierdzi, że firma jest często kontrolowana i że żadnych nieprawidłowości tam nie zauważył. Z właścicielem fermy nie udało mi się skontaktować.