Zwierzę uwięzione było w bagnistym stawie w Kleczewie pod Koninem.
W związku z tym, że teren był gęsto porośnięty trzciną, ciężko było zlokalizować psa. Jak informuje rzecznik konińskiej straży pożarnej Sebastian Andrzejewski, udało się go odnaleźć dopiero przy pomocy pożyczonego drona.
Mundurowi dotarli do przestraszonego czworonoga na desce przeznaczonej od ratowania na lodzie i wydobyli go na brzeg. Pies został przekazany pracownikom Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Kleczewie.
Aleksandra Braciszewska-Benkahla/jc