1 czerwca 18 szóstoklasistów drugi raz napisze sprawdzian kończący podstawówkę. Uczniowie muszą powtórzyć egzamin, bo dyrektorka poprawiła ich prace.
Sprawa wygląda na oczywistą dla dyrektorki szkoły, która już złożyła wymówienie z pracy i - jak powiedziano nam w szkole - jest obecnie na zwolnieniu lekarskim. Wątpliwości nie ma też wójt gminy Nowe Miasto, który uruchomił procedurę zwolnienia dyrektorki.
Cel oszustwa był jeden: poprawić wizerunek szkoły poprzez dobre wyniki końcowe jej uczniów. Tak to interpretuje wójt gminy Aleksander Podemski, który opowiada, że wbrew procedurze koperty z testami nie zostały po egzaminie zaklejone i ktoś potem w pracach uczniów nanosił poprawki.
Matactwo wykryła Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Poznaniu. Jej szefowa Zofia Hrychorowicz mówi dyplomatycznie: zauważyliśmy ingerencję osób trzecich w prace uczniów. Dotyczy to pierwszej części – z językiem polskim i matematyką i tę część sprawdzianu powtórzą uczniowie. Okręgowa Komisja zawiadomiła o sprawie prokuraturę w Środzie.
Pamiętaj Pan Bóg jest cierpliwy,ale sprawiedliwy i dlatego odebrał tobie rozum/pani magister od machlojek/
Ja niestety znam realia i nie podpisuje się z imienia i nazwiska. (choć, jestem świadom, że prokuratura może mnie namierzyć po IP, więc dlatego pisze prawdę).
Choć faktycznie żałuje, że nie zareagowałem wcześniej. Zadziałał wtedy instykt samozachowawczo-rodzicielski.....
Widocznie Pan nie chodził do tej szkoły, ani Pana rodzina ani dzieci. Nikt z mojej rodziny ani znajomych miło nie wspomina pani Teresy W.
Cieszę się że "mleko się rozlało". Może przy okazji zrobią porządek w tej szkole, zwłaszcza w temacie kumotertwa i nepotyzmu.
Kuratorium powinno przeprowadzić wśród uczniów ankiety na temat zachowania niektórych nauczycieli - szczególnie od WF, j. angielskiego.....
Na pewno zastanawia się Pan, dlaczego nikt wcześniej się skarżyl? Ludzie po prostu się bali, że zostanie ujawnione kto złożył skargę. Prosze pamiętać, to mała gmina.....
trzeba dodatkowo odrzucac jej błotem i innych również. ... wychodzi na to ze Polska mentalność jest taka iż jak komuś się powinie noga lub popełni błąd trzeba go jeszcze dodatkowo skopac, dowalic i zgnoic. ... żal mi was ludzie....
Na razie w temacie p. Teresy W., w komentarzach nie widzę kłamstw i pomówień
Natomiast faktycznie, ktoś niepotrzebnie porusza temat z innej szkoły - w Kolniczkach
Art. 212.
§ 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nie mającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności,
podlega grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 3. W razie skazania za przestępstwo określone w § 1 lub 2 sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.
§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 odbywa się z oskarżenia prywatnego.
więc lepiej dla kogoś niech tego nie przeczyta!!!!!
A sprawę dyrektorki prokuratura wyjaśni więc co tu się rozpisywać.
Wpadła i tyle.
będzie rzetelnie zamieszczać wypracowania na swoim forum .
Gdyż poniżej pod różnymi ksywami ukrywają się te same osoby
robiące medialny zamęt na tym forum .
Osiemnaście głosów i wpisów wiernych działaczy-oburzonych wyrażających
w różnych emocjonalnych stanach NIEZADOWOLENIE .
Sprawia kakafoniczny stan ,czyniący odwrotność proporcjonalną do zamierzonych
działaʼn a zmierzających do DOBRA ... .?A może NIEDOBRA...?.
Osobiście będąc ofiarą intryg ,tasowaʼn i różnych gierek
doszedłem do wniosku iż Włodzimierz Ilicz Lenin czy też
jego Polscy towarzysze ,albo zmienili diametralnie poglądy
pluskając się w tym samym kotle podgrzewanym przez płomienie
i żar nienawiści tych samych palaczy ?
Albo nieświadym i radosnym pluskającym się w kotle
dohajcowano i to mocno ruskim gazem !!
LUDZIE SĄ FAŁSZYWI !.SZKODA TYLKO ŻE NAUKA TEGO
FACHU ZACZYNA SIĘ OD PRZEDSZKOLA .-znaczy się od wieku
lat sześć ...!
Może faktycznie każdy ma prawo do błędu. Tylko, złość bierze, gdy ze względu na kogoś chore ambicje, cierpią dzieci. Zwłaszcza, że wynika jak wynika z komentarzy, to szkoła miała kiedyś fatalne wyniki i nagle stały się o wiele lepsze. Myślę, że prokuratura sprawdzi wcześniejsze lata.
Sprawdzian 6klasisty, egzamin gimnazjalny to pozytywna rzecz, która również ocenia szkołę i nauczycieli. Dzięki zewnętrznej ocenie, widać gdzie są słabe punkty w szkole. To też informacja dla rodziców, że może wybrać inną szkołę - chociaż przez rejonizację jest to teraz trudniejsze. Często to wina, nie nauczycieli, tylko właśnie Dyrektorki szkoły, który nie potrafi zarządzać, faworyzuje swoich znajomków i rodzinę.
Kolejny problem, to że teraz Pani Dyrektor ucieknie na emeryturkę i nie pozna co to znaczy życie bez pracy. Jedyna nadzieja to może proces i aby rodzice zażądali odszkodowania za stres dzieci. Tylko jak to zrobić, żeby to gmina nie musiała płacić tylko Pani Dyrektor. Nie wiem czy w przypadku nauczycieli działa to, iż urzędnika można ukarać za złamanie prawa, odszkodowaniem w wysokości do 12 pensji.
Tylko pytanie czy Pan Wójt znajdzie tyle siły i pokaże, że nie warto łamać prawa i nie zezwoli, np. przeciągając procedury na odejście jej na emeryture oraz wymusi pokrycie wszystkich kosztów.
Jestem rodzicem. Marti pisze prawdę. Byłem uczniem i rodzicem w tej szkole.
Faktycznie pracują tam osoby spokrewnione z wspomnianą p. Dyrektor. Sprawa kwalifikacji zatrudnianych nauczycieli (wówczas Pani od angielskiego) była poruszana nawet na Radzie Gminny Nowe Miasto już wiele lat temu, chyba przez sołtysa Chociczy.
Jeżeli chodzi o nauczycielkę WF to uczniowie nie przepadali za nią, skarżyli się na nią. Ale wszystko rozbijało się p. Dyrektor, jeżeli nawet ktoś się odważył coś powiedzieć. Parę lat temu był, (fakt który sprawdziłem u źródła) - w czasie zajęć WF tej nauczycielki dziecko złamało rękę - najpierw uznała że symuluje, potem kazała usiąść na ławce na sali a pomoc wezwała dopiero po zajęciach. Ale mama nauczycielki, znaczy p. Dyrektor sprawę wyciszyła.
Dzieci pisały sprawdzian na zakończenie 3 klasy organizowany przez jedno z komercyjnych wydawnictw podręczników. Najpierw pisały ołówkiem, a dopiero potem wspólnie z nauczycielem poprawiały i dopiero wysyłano.
I na koniec pragnę przypomnieć artykuł z Radia Merkury - zwłaszcza ciekawy jest ostatni komentarz :-)
http://www.radiomerkury.pl/informacje/pozostale/marcin-kasprzak-ocalal.html
Ale ktos jest tutaj zbyt madry... Cooo teraz wszystko wygarniasz bo nie dostalas tam pracy czy juz od razu cie tam nie chcieli skoro tak piszesz... Cos musi w tym byc bo bez powodu dziewczono bys nie pisala... Wszędzie sa znajomości obudź się taki tutaj jest kraj.