Referendum w Wyrzysku - w niedzielę

"Po latach możemy powiedzieć, że krew naszych ojców nie poszła na marne" - mówią potomkowie tych, co polegli za Ojczyznę po II wojnie światowej. Cierpień doznawali nasi ojcowie i nasze rodziny - mówi Adam Broński syn Zdzisława Brońskiego "Uskoka.
Do połowy lat 50. przez konspirację antykomunistyczną przeszło ponad 200 tysięcy ludzi, z czego ponad 20 tysięcy wzięło udział w walce z bronią w ręku. Zginęło ponad 8 tysięcy żołnierzy podziemia niepodległościowego. Komunistyczne sądy orzekły blisko 8,5 tysiąca wyroków śmierci, z których połowę wykonano. Najmłodsza ofiara terroru miała 17 lat. Ponad 20 tysięcy poniosło śmierć w obozach i więzieniach. Ostatni z nich - Józef Franczak pseudonim "Lalek" z oddziału kapitana Zdzisława Brońskiego pseudonim "Uskok", zginął w obławie pod Piaskami w Lubelskiem, blisko 20 lat po zakończeniu działań wojennych, 21 października 1963 roku.
Kilkadziesiąt spraw dotyczących zbrodni komunistycznych prowadzi obecnie poznański oddział prokuratorski Instytutu Pamięci Narodowej. Część z nich dotyczy lat stalinowskich i represji wobec ówczesnego antykomunistycznego podziemia. Śledztwa przeciwko stalinowskim oprawcom są trudne przede wszystkim ze względu na upływ czasu. - W większości przypadków postępowania dotyczące zdarzeń sprzed 1956 kończy się umorzeniem ze względu na śmierć sprawców - tłumaczy naczelnik oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu prokurator Józef Krenz.
Nie oznacza to, że nie ma szans na ukaranie sprawców - przeważnie stalinowskich funkcjonariuszy: Tak było w przypadku byłego strażnika z więzienia we Wronkach. Oprawcę znaleziono w Opolu i tam przez sąd został uznany winnym znęcania się nad więźniami. Obecnie toczą się postępowania w sprawie stosowania tortur przez funkcjonariuszy UB, między innymi, z jednostek w Gostyniu, Śremie i Wolsztynie. Ofiarami tych bezprawnych działań w większości byli żołnierze Wielkopolskiego Okręgu Armii Krajowej.
Obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych odbył się m.in w Sompolnie w Konińskiem. "To byli bardzo młodzi chłopcy, którzy chcieli wolnej Polski" - mówi interesujący się losami wyklętych Tadeusz Słodkiewicz i wymienia trzy nazwiska: 19-letni Gabryel Fejcho, siedemnastoletni Wojciech Brodziński i 24-letni Antoni Fryszkowski - pseudonim Ryś. Na płytach nagrobnych "wyklętych" z Sompolna zapłonęły dziś znicze.
W Dniu Żołnierzy Wyklętych gościem porannej rozmowy Radia Merkury z cyklu "Jest taka sprawa" była Marta Szczesiak-Ślusarek z Instytutu Pamięci Narodowej w Poznaniu (zapis rozmowy poniżej)
Kilkaset osób wzięło udział w poznańskim Marszu pamięci, którym uczczono bohaterów podziemia niepodległościowego. W uroczystościach Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych uczestniczyli kombatanci, mieszkańcy, młodzież. Uczestnicy przemarszu wznosili okrzyki: "Cześć i chwała bohaterom", "Armia wyklęta - Poznań pamięta", "Bóg, honor i ojczyzna", ale także "Raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę". Przynieśli transparenty z napisami: "Chwała bohaterom, obrońcom ojczyzny, hańba zdrajcom sprzedającym teraz Polskę", "Poznań pamięta, żołnierze wyklęci. Bogu i ojczyźnie zawsze wierni". Marsz zakończył się pod pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej. Za przybycie i za pamięć podziękował zebranym żołnierz Narodowych Sił Zbrojnych, płk Jan Podhorski. "Dziękuję, że przybyliście tu, aby upamiętnić moich kolegów. Żołnierze wyklęci jednak swoją walką - i w większości swoją śmiercią - doprowadzili do tego, że dzisiaj możemy się tu tak spokojnie spotykać" - powiedział.
Według policji w marszu i uroczystości pod pomnikiem wzięło udział około 600 osób. Wcześniej w budynku PAN zorganizowano konferencje naukową "O naszą Niepodległą - czyn niepodległościowy Wielkopolski w XIX i pierwszej połowie XX wieku", podczas której mówiono m.in. o wielkopolskich "żołnierzach wyklętych".
O żołnierzach wyklętych nie zapomnieli także mieszkańcy Leszna. Wieczorem oddali im hołd i cześć przy pomniku Ofiar Katynia, w pobliżu dawnego więzienia. Wiązanki kwiatów i zapalone znicze złożyli kibice leszczyńskiej Unii, harcerze oraz przedstawciele kombatanckich organizacji. Manifestację w kolegiacie św. Mikołoaja poprzedziła msza odprawiona w intencji żołnierzy niepodległościowego podziemia, a zakończył hymn Polski odśpiewany w świetle kibicowskich rac. Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych" został ustanowiony w 2011 r. przez parlament "w hołdzie żołnierzom wyklętym - bohaterom antykomunistycznego podziemia, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienia dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu".
(IAR+Radio Merkury)