"Wykonawca chce zmiany terminu, analizujemy jego wniosek" - mówi Alina Cieślak z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Poznaniu. Wykonawca chce zakończyć prace w grudniu. Generalna Dyrekcja na razie na to się nie zgadza.
Już wiadomo, że termin czerwcowy nie zostanie dotrzymany. Powodem opóźnień jest między innymi konieczność zabezpieczenia przejścia drogi nad ropociągiem "Przyjaźń". Oprócz tego na kilkusetmetrowym odcinku występują słabonośne grunty, co oznacza dodatkowe prace. Drogowcy muszą również przebudować linię energetyczną.
W przyszłym miesiącu wykonawca ma rozpocząć pracę przy rurociągu. Wtedy będzie wiadomo, o ile czerwcowy termin zostanie przesunięty.
Sprawę komplikuje fakt, że w poznańskim oddziale nie ma dyrektora - jego obowiązki pełni Mieczysława Cellary - wcześniej zastępca dyrektora. Konkurs na nowego dyrektora trwa i wszystko wskazuje na to, że również nowy dyrektor będzie musiał zmierzyć się z problemem słynnej 6-kilometrowej dziury.