Do akcji wysłano kilka zastępów straży. Jednak gdy strażacy dotarli na miejsce, nie mogli zlokalizować pożaru.
Jak się później okazało, alarm okazał się fałszywy. Mieszkaniec, który powiadomił strażaków pomylił ogień z parującą w słońcu ścianą budynku.
Mężczyzna za swoją pomyłkę może słono zapłacić. Wszystko zależy od tego, jak jego czyn zostanie zakwalifikowany.
Przemysław Stochaj