Przez cały tydzień uczestnicy wystąpili w ośmiu miastach regionu; szacują, że obejrzało ich ponad tysiąc widzów.
"Jutro będą łzy, bo uczestnicy festiwalu jak zwykle się polubili, niektórzy bardzo" - opowiada rzeczniczka imprezy Martyna Poprawska i przypomina, że w przeszłości zdarzały się nawet międzynarodowe małżeństwa artystów, którzy spotkali się na Intergracjach.
Wieczorem z Dworca Letniego w Poznaniu wyjechał pociąg, który zabrał widzów na koncert do Parowozowni.
opr. gł/Ada