"Fifne wierzby" to właściwie wierzby białe. Najniższe z drzew mierzy 9, a najwyższe 23 metry. Wiekowe drzewa stały się siedliskami ptaków i bezkręgowców.
Jak wyjaśnia urząd miasta w odpowiedzi na interpelację radnej Magdaleny Antolczyk z Koalicji Obywatelskiej, trwa szacowanie szkód jakie poniósł właściciel działki z powodu wyznaczenia na niej pomników przyrody. Żeby chronić drzewa, inwestor musiał zrezygnować z budowy części parkingu podziemnego. Przed rozpoczęciem prac ma pokazać urzędnikom projekt ochrony zieleni.
Badania przewidują możliwość przeprowadzenia budowy bez uszkodzenia żadnej części z wierzb. Wcześniej miasto nie wydało pozwolenia na budowę, ale urzędnicy pozytywnie ocenili zmieniony projekt. Właściciel czeka na zgodę.