W ubiegłym roku organizacja skierowała na leczenie wiele zwierząt, za co musi płacić. Ma spore długi w klinikach weterynaryjnych. Chodzi o kilkanaście tysięcy złotych.
- Nie jesteśmy w stanie pokryć wszystkich roszczeń. Skutkiem może być to, że klinika z którą działamy i mniejsze gabinety weterynaryjne, mogą zaniechać współpracy z nami. Mogą zażądać spłaty długów i dopiero po tym czasie zechcą przyjąć nas z naszymi podopiecznymi z powrotem. Możemy zostać na lodzie i bez opieki weterynaryjnej dla naszych podopiecznych - mówi Emilia Kaczmarek z Fundacji Animal Security.
Fundacja przez internet zbiera pieniądze na spłatę długów i bieżące funkcjonowanie. Pomóc można między innymi za pośrednictwem stron ratujemyzwierzaki.pl i pomagam.pl. Jak przyznaje Emilia Kaczmarek, są już pierwsze, drobne wpłaty. Sprawozdania finansowe fundacja publikuje na swojej stronie.
Obrońcy zwierząt z Animal Security interweniują w sytuacjach, w których zagrożone jest zdrowie i życie zwierząt. W zeszłym roku fundacja zajmowała się m.in. głośną sprawą psów z poznańskich Jeżyc, które właściciele wystawiali na parapet i zamykali okna.