Czy wiedzieli Państwo, że w co trzecim poznańskim tramwaju i niemal każdym autobusie nagrywane są dźwięki? Iwona Gajdzińska, rzecznik prasowy miejskiego przewoźnika, MPK mówi, że nagrywanie w tramwajach i autobusach tylko obrazu jest bez sensu. Jej zdaniem słowa, które towarzyszą naszym zachowaniom, są jednoznaczne i rzucają światło na przebieg zdarzeń. To, co dla miejskiego przewoźnika jest czymś zupełnie naturalnym, wstrząsnęło pasażerami.
Dlaczego dla poznańskiego MPK niezbędny jest także monitoring rejestrujący dźwięk w autobusach i tramwajach?
Podsłuchiwani możemy być nie tylko w poznańskich autobusach i tramwajach. Po torach kursują pociągi wyposażone w kamery oraz w możliwość nagrywania dźwięku. Maciej Ciesielski ze Związku Zawodowego Drużyn Konduktorskich z pełnym przekonaniem mówi, że monitoring z opcją zapisu dźwięku jest stosowany w Przewozach Regionalnych np. w nowoczesnych pociągach typu Impuls kursujących między Poznaniem a Szczecinem. Tam związkowcy radzą zbyt wiele nie mówić.
Norbert Wełyczko, rzecznik wielkopolskiego oddziału Przewozów Regionalnych mówi, że w pociągach jest monitoring, który przydaje się w bardzo różnych sytuacjach.
Kwestia monitoringu audio-video dotyczy praktycznie wszystkich jeżdżących po Poznaniu autobusów, i co trzeciego tramwaju. PKP Intercity dysponuje tylko trzema pociągami wyposażonymi w monitoring pozwalający nagrywać zarówno dźwięk, jak i obraz. Przewozy Regionalne zaprzeczają, żeby dysponowały w ogóle taką możliwością. Natomiast niewiadomą jest PKP S.A. Przedstawicielom spółki zarządzającej największymi polskimi dworcami zadaliśmy pytanie i wciąż czekamy na odpowiedź. Czy ją otrzymamy? To wątpliwe...
Fundacja Panoptykon - która zajmuje się monitoringiem - zwróciła się do PKP S.A. z pytaniem o liczbę kamer i ich funkcjonalność kilka miesięcy temu. Sprawa trafiła już do sądu, bo spółka kolejowa odmówiła udzielenia odpowiedzi.
Czy teraz po Poznaniu będą jeździły... "milczące tramwaje"? Czy w pociągach zamiast towarzyskiej rozmowy ze współpasażerami będziemy milczeć, patrzeć w okno lub w ekran komórki? A może taki publiczny podsłuch Państwu nam nie przeszkadza? Gdzie są granice monitoringu - nie tylko wizyjnego ale także nagrywającego nasze rozmowy?
Niemrawy Sierżant z Kompanią nigdy nie mógł złapać
"ZAROoo" ,więc wyposażyli Go w lasery,podsłuchy ,bajery
co i tak niedało aby złapać ZoRo.
Lecz posłużyło do innych praktycznych celów
jak zapewnienie postronnych o tym że poezja nie będzie publikowana
a zdjęcia nie posłużą do prezentacji ...