Pojawią się one w miejscach, w których jesienią 1939 roku Niemcy zabijali Polaków. Wierzymy w to, że będzie ich jeszcze więcej niż w poprzednich latach i bardzo liczymy na Państwa udział w akcji. Radio Merkury wspólnie z Instytutem Pamięci Narodowej stara się by z jednej strony wzmocnić pamięć o ofiarach niemieckiej nienawiści, z drugiej - opowiadać, że życie w okupowanej Wielkopolsce to zdecydowanie nie to samo co życie w Generalnym Gubernatorstwie.
O tym nie wszyscy wiedzą. W jaki sposób dotrzeć z wiedzą o życiu w Kraju Warty do powszechnej świadomości Polaków, jak o tym uczyć i dlaczego trzeba o tym pamiętać?
Historia II wojny światowej w Wielkopolsce to historia nie do końca wszystkim znana. Szkoda, bo mówiąc o wojnie mamy w wyobraźni obraz Polaków żyjących w Generalnym Gubernatorstwie. A u nas było to zupełnie coś innego. Wiedza o wysiedleniach, masowych egzekucjach wielkopolskiej elity, grabieży polskiego majątku i przede wszystkim życiu w niewolniczych warunkach, terrorze i katorżniczej pracy pod nieustającą kontrolą Niemców - nie istnieje w zbiorowej świadomości. Jeśli mowa jest o początku wojny to mamy obrazy z Warszawy i Westerplatte. O Kraju Warty nie mówi się wcale, tymczasem to tutaj Polacy doświadczali jako pierwsi niemieckiej nienawiści na niewyobrażalną skalę. Odpowiadał za to - nienawidzący Polaków - namiestnik NSDAP Arthur Greiser.
Czy znamy już wszystkie miejsca, w których mogą być szczątki poległych Polaków w 1939/40 roku? IPN ma taką listę. Czy można powiedzieć, ze jest pełna? Co roku IPN przedstawia bohaterów akcji, w tym roku to obrońcy granic, partyzanci - dlaczego oni?
W naszym studio pojawią się marszałek województwa, Marek Woźniak, który od początku patronuje akcji, dr Agnieszka Łuczak z Instytutu Pamięci Narodowej (Biuro Edukacji Publicznej), współorganizator akcji "Zapal Znicz Pamięci" - którą wymyśliła nasza redakcyjna koleżanka Anna Gruszecka, dziś dyrektor Biblioteki Raczyńskich.
Od lat odgrzewane są potrawy składające się z okrucieństw czy mordów niemiecko-ruskich, przyprawione naturalnie męczeństwem świętych i niewinnych Polaków. Rodzi się więc pytanie.
Czemu to ma służyć???
Przecież takim „odgrzewaniem” życia zabitym się nie wróci, a zatruwa się życie wielu żyjącym, których smutna przeszłość nie do końca interesować musi. Podsycając zaś TAKĄ PAMIĘĆ buduje się niechęć do przyjaznych nam obecnie narodów zapominając, że sprawcy jak i ich ofiary już dawno nie żyją.
Odgrzewacze tych wspomnień cynicznie (lub bezczelnie manipulując) „zapominają”, że żołnierze (tu niemieccy) strzelający do - często zgarnianych z ulic - „polskich patriotów” WYKONYWALI ROZKAZY swoich PSYCHOPATYCZNYCH WODZÓW!!! A jak wszyscy chyba wiedzą, za „nie wykonanie rozkazu w stanie wojny”,
to była kula w łeb!
Jestem głęboko przekonany, iż tacy ludzie jak igo, dżon, Zenek, J, Władymir, Kolo, Michał i dziesiątki innych znakomitych moich współdyskutantów, pełniąc służbę wojskową WOLELI BY WŁASNE ŻYCIE ODDAĆ , byle tak haniebnych rozkazów jak strzelanie do Żydów, Romów czy innych Innych NIE WYKONAĆ.
Nie wszyscy są jednak tak wspaniali. A tamci strzelający do Polaków – np. w Lasach Zakrzewskich – Niemcy z pewnością tacy nie byli.
Niemieccy najeźdźcy do mordów czy okrucieństw ROZKAZÓW potrzebowali.
Natomiast „czystych”, „świętych” prawie i "niewinnych" Polaków wystarczało - niestety - podpuścić lub zwyczajnie POZWOLIĆ!!!???, aby CI z niewyobrażalnym okrucieństwem swoich odwiecznych sąsiadów mordowali.
Powodowani tak niskimi pobudkami jak zawiść czy chciwość, "wspaniali" Polacy zatłukli 10 lipca 1941 roku w Jedwabnem 40 tu Żydów i spalili żywcem 300 tu (inne dane mówią o liczbie kilka razy większej). W tym kobiety i dzieci.
Po wkroczeniu 22 czerwca 41, a nawet jeszcze przed, na terenach Galicji wschodniej doszło do 35 pogromów (największy w świętym polskim Lwowie), a na terenie całej wschodniej Polski doszło co najmniej do 58 pogromów! Wg. Źródeł, w pierwszych 2 miesiącach okupacji wschodniej Polski, zginęło tam z rąk Polaków i Ukraińców ok.10 tys.Żydów!!!
W historycznej pamięci Polaków i Ukraińców ten fakt kolaboracji z Niemcami zatarł się prawie całkowicie!?
Czego niestety "wolni i myślący" Polacy doświadczają i o czym wiedzieć NIE CHCĄ!
10.lipca 46 podpuszczeni bredzeniami „zaginionego” Henia Błaszczaka i jego ojca, czy wcześniejszymi o bezczeszczeniu hostii czy zabijaniu polskich dzieci (min.Wrocław) polscy debile i bandyci wymordowali w Kielcach 37 Żydów i 3 Polaków (prawdopodobnie Żydów broniących).
Na trasie kolejowej Częstochowa – Kielce zabito jeszcze kilku lub kilkunastu Żydów.
Po pogromie mieszkania zabitych Żydów zostały oczywiście ograbione. Zdziczenie Polaków poszło tak daleko,
że nawet zwłoki zabitych z ubrań odarte zostały.
Warto o tej ponurej i zbrodniczej historii Polaków TAKŻE PAMIĘTAĆ i wprowadzić kolejną akcję zapalania zniczy. Ale ofiarom polskiej głupoty, chciwości i zawiści sąsiedzkiej z Jedwabnego, Kielc czy innych miejsc.
A także tysiącom żydowskich ofiar polskich szmalcowników czy ofiarom „wyklętych”?
p.s.Chcąc LEPSZEJ POLSKI, należy się wpierw we własne piersi uderzyć, pokutę odbyć, a potem innym grzechy czy zbrodnie wypominać. Przynajmniej tak Pismo Święte naucza.
Amen.
Za ew. urażenie uczuć patriotyczno-religijnych z góry o wybaczenie proszę
URZĄDZENIA POSZUKIWAWCZE W TYPIE GEORADAR w celach poszukiwawczych typu
zakopane szczątki pomordowanych podczas ostatniej wojny !
Mniej więcej we wcześniejszych publikacjach tj z PRL-u conieco insynuowano
o pojedynczych miejscach w których mogliby... lub byliby ...,lub najprawdopodobniej ... .
Dziś to już nie ma większego znaczenia z powodu płynącego DOBRA,
TURYSTÓW,DELEGACJI ,SIELSKICH WSPOMINEK byłych właścicieli którzy tak samo
i solidarnie jak Polacy NIE LUBIĄ HITLERA i tej ZGRAJI ...!!!