- Dwa i pół tysiąca zdarzeń w powiecie gnieźnieńskim pokazuje, z czym mieliśmy do czynienia i jak duże wyzwanie stało przed strażakami - ocenia wojewódzki komendant brygadier Andrzej Bartkowiak. To zadanie wypełnili bardzo dobrze.
Co ciekawe, wcale nie gaszenie pożarów dominowało w ubiegłorocznych działaniach strażaków. - Wszystko przez sierpniową nawałnicę, gdzie tylko 11 sierpnia mieliśmy prawie 1200 zgłoszeń! - przypomina komendant Państwowej Straży Pożarnej w Gnieźnie st. kpt. Mariusz Dębski. - Przez miesiąc usuwaliśmy skutki nawałnicy, a oprócz tego doszło jeszcze 1000 innych zdarzeń. Daliśmy radę, nasi strażacy są bardzo dobrze przygotowani i pokazali, że w trudnych sytuacjach można na nich liczyć - dodaje.
Za pomoc w usuwaniu skutków nawałnicy strażakom podziękowały lokalne władze i ówczesny minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak. W ubiegłym roku były też dotacje finansowe na sprzęt i nagrody pieniężne.