Szef wielkopolskich struktur PSL szacował też, że połowa warzyw i owoców, które do pory trafiały z Unii Europejskiej do Rosji, została wyprodukowana w Polsce i Niemczech. Andrzej Grzyb uważa, że pieniądze na rekompensatę strat będą pochodzić z budżetu na nadzwyczajne zdarzenia. "Ale to jest tylko 400 mln euro" - mówi.
Według Andrzeja Grzyba we wrześniu będzie wiadomo jakie straty poniesie Unia na rosyjskim embargu oraz jakie pieniądze przeznaczy na rekompensaty dla rolników, sadowników i plantatorów.
Dla mnie z tymi owocami to wyskoczyli jak filip z konopii .
Byłem pewien że tak jak kwoty mleczne i masowa żeż krów
które mleko dawały ,to i wyrwano z korzeniami połowę sadów
a druga połowa czeka pod topór z powodu kwot jabłkowych.
A tu Telewizja ,Centralne Gazety z Mazowsza i Radio Trąbią że Mazowieckie
jabłonki trzymają się dobrze i grozi klęska urodzaju .
A gdzie te kwoty jabłkowe nałożone przez unię ...?
Czym mnie jeszcze zdziwią gadające głowy z Mazowieckich Mediów!
Chyba tym że tam chłop zdolny jest wyżywić i wykształcić 10-swoich dzieci
na pięciu hektarach ... .
Putin ma racje by polskie jabłka jadły Polskie Dzieci
bo będą zdrowe.