Znaleźli tam psa w opłakanym stanie. Jego właściciel przyznał się do aktów zoofilskich. Okazało się, że to nie pierwsze zwierzę, które przez niego cierpiało. Mężczyzna przyznał się także do zagłodzenia poprzedniego psa. Sprawa została zgłoszona do prokuratury.
Animalsi interweniowali po informacji od anonimowej osoby. Z jej relacji wynikało, że mężczyzna trzyma szczeniaka w skandalicznych warunkach, na krótkim łańcuchu, bez wody i pożywienia. Na miejscu okazało się, że to nie jedyne zwierzę, które skazane jest na cierpienie. Właściciel przyznał się do wykorzystywania seksualnego swojego psa. Twierdzi, że podobne rzeczy robił jego ojciec.
Zoofilia jest w Polsce przestępstwem zagrożonym karą do 5 lat więzienia.