NA ANTENIE: Klasyka na bis
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Interwencja ws. wyrzuconego lokatora

Publikacja: 17.10.2015 g.15:42  Aktualizacja: 17.10.2015 g.15:43
Poznań
Rzecznik Prawo Obywatelskich zajmie się sprawą mężczyzny bezprawnie wyrzuconego z mieszkania na poznańskim Chwaliszewie - podała Gazeta Wyborcza.
pikieta tylne chwaliszewo (1) - Jacek Butlewski
/ Fot. Jacek Butlewski

Chodzi o schorowanego 64-latka. Właścicielem kamienicy przy ul. Tylne Chwaliszewo, w której mieszkał, jest firma deweloperska. Od pewnego czasu pozbywa się lokatorów - mężczyzna zgodził się na przeprowadzkę do pokoju na Starołęce, choć nie ma w nim warunków do mieszkania. Pracownicy pomocy społecznej mówili, że została wykorzystana życiowa nieporadność mężczyzny. Przedstawiciel Rzecznika Prawo Obywatelskich mówi, że nie ma wątpliwości, iż doszło do złamania praw człowieka. I zapowiada, że biuro przyjrzy się sprawie.

Agnieszka Gulczyńska/int

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 4
cz'ytacz 19.10.2015 godz. 09:21
PS Muszę opatrzyć swój poniższy tekst objaśnieniem
iż zaistniałe przyczyny nie odbiegają zbytnio od
założeʼn jakie mogą zaistnieć w rokowaniach na kolejne
dziesięciolatki .
Oczywiście opowiadane bajki-baśnie nie tylko są dla dzieci lecz i
lubią je słuchać dorośli ( i nie wolno im tego wypominać )
cz'ytacz 19.10.2015 godz. 08:31
JA przypominam medialno społeczne ruchy volnościowe które przejawiły się
powszechną amnestią wtedy kiedy szeroko rozumiane społeczeʼnstwo zwarło szyki
w budowaniu nowoczesnej RP i oczekiwano na rozliczenie tych którzy
biurkową szufladę traktowali jako cedro życiowe w postępie do własnego dobrobytu czy zbytku.

Nie wnikam w to czy 60-70 -LATEK miał burzliwą przeszłość mimo iż 3/4
życia spędził odsypiając imprezy po różnych spotkankach ze starą gwardią .
Sędziwy człowiek bez uszczerbku na zdrowiu i psychice doczłapał się do wieku
w którym NIE WYPADA wyrzucać do kontenera i wywozić do spalarni odpadów



Gdyż nawet żaden wyznawca judaizmu nie przyzna się do tego że to jest ich człowiek*

*-ostatnie zdanie można usunąć jeśli to obraża uczucia wyznaniowe
K L O N 18.10.2015 godz. 17:15
Zły Lokatoe z epoznan wyrychtował komentarz. Zagalopował się troszki, mimo wielu racji. Szkoda, że zauważalna jest tym komentarzem dalsza redakcja z ..wyborczej. Nie rzucę tu nazwiska, ale styl nie jest mi obcy. Chwaliszewo zawsze było problemem dla chodzących tamtędy. A co do rzecznika to jak rzecznik to na barkę.
Zły Lokator z epoznan 18.10.2015 godz. 10:02
Czy Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar
zapłaci czynsz za lokatora z Tylnego Chwaliszewa ?

Wymyślony przez „Gazetę Wyborczą” w celu siania nienawiści i budowania osobistej sławy poszczególnych dziennikarzy „problem czyszczenia kamienic” okazuje się wielkim medialnym humbukiem i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Kolejni „lokatorzy”, których „obroną” zajmowała się „Gazeta Wyborcza” okazują się patologicznymi dłużnikami, którzy od dziesięcioleci nie płacili czynszu, karanymi przestępcami, czy ustosunkowanymi w mieście osobnikami, które czerpały ogromne korzyści materialne zajmując i podnajmując mieszkania komunalne, a gdy ten proceder został przerwany stroją się w szaty „skrzywdzonych lokatorów” wyrzucanych z miejskich mieszkań, podczas gdy od wielu lat mieszkają w podmiejskich willach.

Na to wszystko nakłada się działalność anarchistów i działaczek związanego z nimi Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów, którzy – pod płaszczykiem obrony praw lokatorskich – blokowali i okupowali (czasem latami) prywatne mieszkania i kamienice. Reprezentująca ich mecenas Agnieszka Rybak-Starczak stosowała zaś wybiegi prawne, przeciągające procedury sądowe tak długo, że w końcu legalny właściciel zgadzał się zapłacić haracz za zwolnienie bezprawnie zajętego budynku. Ostatnio w Poznaniu padła kwota 125 tysięcy złotych za zwolnienie okupowanej przez anarchistów (nie było tam żadnego lokatora od wielu lat) kamienicy przy ul. Paderewskiego.

O tym wszystkim doskonale wiedzą poznaniacy, którzy nie dają się już nabierać na miejskie legendy snute przez tutejszego pisarczyka Piotra Żytnickiego. Kompromitacja „Gazety Wyborczej” na tym polu jest widoczna gołym okiem i dlatego ściągają posiłki z Warszawy. Wybrany przed kilkoma tygodniami na Rzecznika Praw Obywatelskich, popierany przez lewicowe środowiska i „Gazetę Wyborczą” Adam Bodnar, tak bardzo poruszony został losem pana Tadeusza Zielińskiego, który poznał z lektury poznańskiego tabloidu, że wysłał pracownika biura RPO do Poznania, aby ten okazał „emocjonalne wsparcie” dla lokatora i pokazał wrażliwość Adama Bodnara. Żałosne, medialne inscenizacje, kompromitujące poważny urząd Rzecznika Praw Obywatelskich, nie powinny pozostawać bez komentarza, więc komentujemy.

Szkoda, że pracownik urzędu Rzecznika Praw Obywatelskich nie złożył wizyty w zdewastowanej ruderze na Tylnym Chwaliszewie, do której upadku pan Tadeusz Zieliński przyczyniał przez dziesięciolecia. Budynek był tak bardzo zrujnowany, że nawet – wspierający zawsze lokatorów – Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego Paweł Łukaszewski wydał nakaz jej rozbiórki. Po takiej wizycie pracownik RPO zobaczyłby, że warunki bytowe lokatora bardzo się poprawiły gdy przeprowadzce na ulicę Starołęcką, gdzie budynek jest solidny, nie grozi zawaleniem i są do niego doprowadzone media.

Szkoda, że pracownik Rzecznika Praw Obywatelskich nie przespacerował się po Chwaliszewie i nie porozmawiał z mieszkańcami sąsiednich kamienic o problemie pana Tadeusza. Wówczas dowiedziałby się że nie mogą się oni doczekać, by developer wreszcie pozbył się ostatnich mieszkańców i zburzył ruderę, która od lat jest pijacką meliną i źródłem wszelkiej patologii w dzielnicy, a jej mieszkańcy (w tym pan Tadeusz) czynnie tam imprezowali.

Szkoda, że nie porozmawiał o kręceniu na Tylnym Chwaliszewie reportażu telewizyjnego, kiedy to „działaczki lokatorskie” dwukrotnego chodził po wszystkich mieszkaniach w sąsiedztwie, by znaleźć kogokolwiek, kto zgodziłby się wystąpić w obronie lokatorów z opróżnianej kamienicy. Nie znaleźli ani jednej osoby, wszyscy bowiem z utęsknieniem czekają na dzień, w którym będą mogli wreszcie spokojnie wracać do domu, bez zaczepek ze strony mieszkańców tej rudery i ich kompanów, którym „brakuje 5 złotych do jabola”. W efekcie „działaczki lokatorskie” (np. Anastazja Molga) i anarchiści stanęli przed kamerami jako statyści udający sąsiadów i lokatorów.

Szkoda, że pracownik Rzecznika Praw Obywatelskich nie spotkał się z administratorką kamienicy przy Tylnym Chwaliszewie, wówczas dowiedziałby się, że pan Tadeusz Zieliński nie jest wcale pokrzywdzoną ofiarą tylko osobnikiem, który przez dziesięciolecia żerował na nas wszystkich, nie płacił czynszu ani opłat i miał istotny wkład w doprowadzenie kamienicy do stanu kompletnej ruiny.

Szkoda, że pracownik Rzecznika Praw Obywatelskich nie porozmawiał z właścicielami kamienic, czy developerem, wówczas by się dowiedział, że tak naprawdę anarchistom ani „działaczkom lokatorskim” nie chodzi o zapewnienie godziwych warunków mieszkalnych dla lokatora, a o wymuszenie na właścicielu kamienicy okupu za zwolnienie mieszkania przez lokatora, a po podzieleniu się łupem temat przestaje poznańskie „działaczki”, dziennikarzy i prawniczkę interesować.

Szkoda, że pracownik Rzecznika Praw Obywatelskich nie porozmawiał z administratorem budynku przy Starołęckiej, panem Rafałem Hojkowskim, który zapewne wyjaśniłby, że lokator odkąd się wprowadził do jego nieruchomości nie zapłacił ani złotówki za prąd, wodę czy czynsz i nie ma najmniejszego zamiaru czegokolwiek kiedykolwiek zapłacić, przez całe życie bowiem pan Tadeusz nie płacił, a zawsze wszak mieszkał, więc kompletnie nie pojmuje dlaczego teraz nagle miałby ponosić jakiekolwiek koszty swojego zamieszkiwania.

Szkoda, że pracownik Rzecznika Praw Obywatelskich nie wybrał się do Swarzędza, gdzie mieszka rodzina pana Tadeusza Zielińskiego. Administrator budynku wymieniając zamki do zajmowanego przez niego pokoju, dał mu wszak 20 zł by kupił sobie coś do jedzenia i bilet do Swarzędza, gdzie mieszka jego brat. Dowiedziałby się może wówczas dlaczego nawet najbliższa rodzina nie zamierza, nawet przez kilka dni, „gościć” pana Tadeusza, który znalazł się w tak dramatycznej sytuacji. Co takiego czynił przez poprzednie lata, że dziś jego los nie wzrusza najbliższych krewnych?

Wysoce niestosowne są pouczenia jakich Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar - poruszony losem lokatora Tadeusza Zielińskiego – skierował do prezydenta Poznania i jego zastępcy, zalecając im by osobiście złożyli wizytę w miejscu zamieszkania lokatora. Gdyby jeszcze pan Bodnar sam osobiście, w swoim wolnym czasie, za swoje własne pieniądze przyjechał do lokatora i pochylił się nad jego losem, byłby wówczas choć w minimalnym stopniu wiarygodny. On jednak wysłał do lokatora etatowego pracownika biura Rzecznika Praw Obywatelskich, w godzinach jego pracy, w ramach normalnie płatnej delegacji służbowej. O jakiej tu więc wrażliwości mowa? Pracownicy prezydenta Poznania, z podlegającego mu Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie już wielokrotnie wizytowali tego lokatora w ramach swoich obowiązków służbowych, więc tak pojmowanej empatii rzecznik mógłby się do poznańskich urzędników uczyć.

Panie Rzeczniku Praw Obywatelskich Adamie Bodnarze, jeśli naprawdę, w najmniejszym chociaż stopniu poruszył pana los „lokatora” Tadeusza Zielińskiego, to niech się pan skontaktuje z panem Rafałem Hojkowskim, administratorem budynku przy Starołęckiej i podpisze z nim porozumienie, na mocy którego będzie pan ponosił (sięgające wszak zaledwie kilkuset złotych miesięcznie więc niewielkie wobec pańskich apanaży) koszty mieszkania tego człowieka w jego budynku. Jeśli pan zaś uważa, że warunki w jakich mieszka ten lokator urągają standardom, to niech pan mu wynajmie i utrzymuje odpowiednie mieszkanie na wolnym rynku. Skoro poucza pan prywatne osoby o tym, że mają obowiązek utrzymywać na swój koszt, obcych im ludzi, to niech sam da pan przykład takiej postawy.

Może za pańskim przykładem pójdą profesorowie, dziennikarze, politycy, społecznicy, urzędnicy, artyści, działaczki i wszyscy inni, którzy mają usta pełne frazesów o konieczności wspierania i utrzymywania najgorszych nawet lokatorów. Może każdy z nich „zaadoptuje” sobie po jednym trudnym lokatorze, a wówczas problem lokatorski zostanie w naszym kraju natychmiast zlikwidowany, wszak obrońców lokatorów mamy na internetowych forach miliony. Będzie to wielką zasługą pana Rzecznika.