NA ANTENIE: Mała czarna
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Inwestycje w Poznaniu planowano źle!

Publikacja: 27.04.2015 g.11:30  Aktualizacja: 26.10.2015 g.12:31
Poznań
Nawet największe inwestycje mogą się skończyć w założonym terminie i zmieścić w kosztorysie - nie ma wątpliwości Katarzyna Górecka, nowa prezes spółki Poznańskie Inwestycje Miejskie.
rondo kaponiera robotnicy - PIM
/ Fot. (PIM)

Katarzyna Górecka, wcześniej menedżer ds. rozwoju w kilku korporacjach, kilka dni temu zastąpiła Krzysztofa Cesara. W PIM, które nadzoruje m.in. przebudowę Ronda Kaponiera i Estakady Katowickiej, chce przede wszystkim uporządkować i zwiększyć efektywność inwestycji. Jak mówi, dzisiejsze problemy spółki wynikają ze złego planowania. - Może trzeba poprawić planowanie, bardziej racjonalnie podchodzić do projektu. Muszą być lepiej przygotowywane na etapie planowania - mówi prezes PIM.

Górecka twierdzi, że PIM musi lepiej współpracować z innymi spółkami i urzędem miasta. W tej chwili trwa poszukiwanie kandydatów na zastępców prezes. Górecka chce na tym stanowisku osoby z doświadczeniem w zakresie budownictwa i inwestycji. Na razie nie składa deklaracji np. w sprawie terminu zakończenia prac  na Kaponierze. Chciałaby jednak, żeby stało się to - zgodnie z zapowiedziami poprzednich władz - w listopadzie. Spółka pod nowymi rządami na postawić na konsultacje społeczne, które wcześniej nie były traktowane poważnie. - Głos mieszkańców jest ważne, będę chciała wykorzystywać konsultacje, jak tylko można - zapowiada.

Katarzyna Górecka spotkała się ze swoim poprzednikiem Krzysztofem Cesarem i jego byłym zastępcą Kazimierzem Skałeckim. Jak mówi, zadeklarowali wsparcie i liczy na dobrą współpracę z nimi. (całą rozmowa poniżej)

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 8
radca 30.04.2015 godz. 12:13
@ mieszkaniec
Wybacz, alezZabrzmiało to jak " idźcie towarzyszu na odcinek się sprawdzić", choć może nie takie intencje Ci przyświecały. Czyżby PO nawiązywała do tradycji PRZR-owskich ? ;-))
Sęk w tym, że to nie ten odcinek jest istotny, a przywołane przeze mnie procedury są obowiązującym prawem (dyrektywy UE i normy zharmonizowane), a metoda projektuj-buduj dopuszczona wyjątkowo (dlaczego, przez kogo?) na EURO, to temat na osobną powieść sensacyjną.
Dlaczego na zastępcę, a nie szefa, albo vice-prezydenta miasta ?
Zastanów się co konkretnego robią, po co istnieją takie wydziały, takie jednostki :
Wydział Rozwoju Miasta,
Wydział Urbanistyki i Architektury,
Biuro Miejskiego Konserwatora Zabytków,
Biuro Koordynacji Projektów i Rewitalizacji Miasta,
Biuro Nadzoru Właścicielskiego,
Miejska Pracownia Urbanistyczna.
i po co powstało tyle spółek miejskich, łącznie z PIM?
Jak byś czytał moje posty, to byś kojarzył, że byłem i jestem za ustawowym zakazem prowadzenia działalności gospodarczej przez samorząd, bo to destrukcyjne społecznie i gospodarczo dla obywateli.
Więc nie interesuje mnie etat w tej spółce, a raczej jej kasacja.
A te zasady na codzień stosuję, prawie od zawsze, ale w sektorze inwestycji prywatnych.
Swoją drogą czy w Poznaniu są, działają SARP, PZIiTB czy tylko Komitet Miejsko-Wojewódzki PO?
mieszkaniec 28.04.2015 godz. 16:22
Do Radcy.
Wspaniale piszesz. Masz nisamowitą okazję zastosować w praktyce swoje słowa.
Staruj w konkursie na Zastępce Pani Prezes. Trzymam kciuki. Życzę powodzenia. Nie trać czasu na wypisywanie zasad, idź do PIM i je zastosuj.
Jacek 28.04.2015 godz. 09:16
Kocham Poznań ale wyprowadziłem się niedawno z niego bo nieda się żyć w tak zrujnowanym i rozkradanym Mieście jak ma to miejsce od wielu lat. Teraz jest tego apogeum.
radca 27.04.2015 godz. 23:15
Słowo planowanie jest tutaj nie na miejscu. Winę za wszystko ponosi PO i stosowana (dopuszczona do stosowania na EURO i przedłużona w nieskończoność (skończoność kasy z UE) metoda "projetuj-buduj".
W tej zaklepanej przez PO+PSL metodzie jest znana tylko nazwa inwestycji oraz min cena, nie jest znane dzieło do wykonania, i właściwie nie jest znany termin, bo jest on zależny od czegoć, co ma dostarczyc urzędnik, a więc siłą rzeczy jest płynny, nie jest również znany zakres prac, bo raz że nie ma projektu, ani nawet załozęn projektowych, to jeszcze jest to uzaleznione znowu od materiałów, które ma dostarczyć, udostepnić urzędnik.
Tak więc nie planowanie a umowy i "projektuj-buduj", co chesz, jak chcesz, za gwarantowaną w umowie min kwotę, i określone zaliczki, fakturowane niezdefiniowane jednoznacznie etapy, są przyczyną marnotrawstwa publicznego grosza i kiepskich powstających obiektów.
Druga podstawową przyczyną jest powszechny brak odpowiedzialności za swą pracę i egzekucji pracy w branży budowlanej. Zaginał dach stadionu (dziesiątki ton i metrów konstrukcji - łącznie ok. 106 mln zł) i nikt nic nie wie. Ani dachu, ani publicznej kasy nie ma, ślad po nich zaginął, pomimo tego, ze miasto powołało specjalną spółkę ze specjalnymi wynagrodzeniami i premiami, by kasy publicznej (interesu publicznego inwestora) pilnowała.
----
Dlatego tylko procedura :
1. wywołanie tematu (określenie potrzeb)
2. konsultacje społeczne
3. konkurs na założenie funcjonalno-projektowe dla rozwiażania problemu (wstępny szacunek kosztów ).
4. otwarte konsultacje społeczne i korekta założeń
5. konkurs ofert na wykonanie projektu wg załozęń (projekt, wizualizacja, technologia, projekt wykonawczy, kalkulacja z projektu
6. konsultacje społeczne i środowiskowe,
(analiza kosztów i terminów opłacalnosc zakupu materiałów przez miasto)
7. przetarg na wykonanie wg projektu oraz konkurs ofert na nadzór + nadzór autorski.
(harmonogram prac godzinowy, analiza stanu zagrożeń, procedury działań awaryjnych).
8. nadzór kontrola, zabezpieczenie próbek, dokumentowanie jakości, (procedury ISO)
9. obiór i rozruch (kontrola społeczna)
10. aktualizacja powykonawcza dokumentacji i poprawki (usuwanie usterek -chociaz ich nie powinno być)
11. odbiór końcowy, rozliczenie, przekazanie do eksploatacji,
realizacja płatności i zabezpieczenie roszczeń gwarancyjnych (kwota, weksle, terminy reakcji).
Tylko stodowanie sprawdzonych, własciwie obowiazujacych (Dyrektywy UE) procedur postepowania będzie gwarancją sensownej inwestycji, wykonania tego co się chciało, w określonych terminach, w zaplanowanych kosztach, w założonej jakości z pewnością gwarancji.
radca 27.04.2015 godz. 22:37
@PYTANIE
jakiś problem ?
Są wywiadownie, jest rekonesans na rynku, jest szpiegostwo gospodarcze, są weksle trasowane jako gwarancje przed zamierzonymi upadkami, jest paragraf na działanie na szkodę firmy, są terminy płatnosci i procedury odbioru i wyceny etapów prac.
do Pani K. 27.04.2015 godz. 12:23
Generalna dyrekcja jak nic porwie tę Panią i już za rok będa wszystkie autostrady
PYTANIE 27.04.2015 godz. 12:12
A jak przewidzieć upadek firmy ????
autor 27.04.2015 godz. 12:08
To tak jak autostrady !!!!!!!!!!!!!!!!! Wszystkie wybudowano w terminie , ha ha ha !!!!!!