NA ANTENIE: MEDYTACJE WIEJSKIEGO LISTONOSZA (SWI/MATT DUSK, RAFAL BRZOZOWSKI
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Jak jeździć z klasą i pomagać innym?

Publikacja: 13.11.2013 g.12:20  Aktualizacja: 13.11.2013 g.12:24
Poznań
Jakie grzechy popełniają kierowcy na drogach? Nie chodzi tylko o przekraczanie dozwolonej prędkości, ale o kulturę jazdy, o wzory zachowań i o złe nawyki, z którymi warto powalczyć. Właśnie ruszyła nasza akcja "Jeździmy z klasą". Chcemy zapytać o to, jak można ułatwić sobie życie na naszych drogach. Samochodów przybywa szybciej niż dróg. Mamy też szybsze auta. Jest niebezpiecznie. Czy można to zmienić?
korek - TomFoto
/ Fot. TomFoto

Paweł Guzik wicedyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Poznaniu uważa, że powoli zmieniamy obyczaje drogowe. Bierzemy trochę dobrych przykładów z zachodu. Więcej jest życzliwości na drodze, więcej zrozumienia dla drugiego kierowcy, pomagania sobie, np. wpuszczania na zamek. No właśnie - jazda na zakładkę albo na zamek. Jak to zrobić, by nie hamować ruchu?

Czy to działa? Czy takie zachowania kierowców są na naszych drogach powszechne? Czy już możemy powiedzieć, że z uprzejmością i życzliwością innych kierowców spotykamy się na co dzień? Być uprzejmym dla innych kierowców - to jedno. A nie irytować ich swoim zachowaniem - to drugie. Co może zdenerwować innych na drodze?

Jednym z grzechów na polskich drogach jest to, że nie używamy kierunkowskazów, a przestrzeganie przepisów świadczy także o kulturze jazdy - mówi Paweł Guzik dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Poznaniu. - Wyobraźnia, dostosowanie się do sytuacji na drodze i... komunikacja między kierowcami - właśnie np. odpowiednie używanie kierunkowskazów jest przejawem takiego komunikatu, który jest niezbędny we właściwym i płynnym poruszaniu się po drodze - dodaje egzaminator Waldemar Pokojowczyk.

Kolejną sytuacją, w której możemy pokazać swój szacunek dla innych kierowców jest ruszanie na zielnym świetle. W Poznaniu robimy to wyjątkowo ociężale, jakby nie zastanawiając się nad tym, że moje nazbyt wolne reakcje mogą sprawić, że jedno, dwa albo trzy auta, które mogłyby przejechać przez skrzyżowanie, przez nas nie zdążą - mówi Paweł Guzik.

Zdarza się także na skrzyżowaniu, w sytuacji, gdy zapala się zielone światło i... nie możemy przejechać. - Sygnał zielony nie zawsze zezwala na wjazd na skrzyżowanie. Jeżeli na skrzyżowaniu lub za nim nie ma miejsca dla naszego samochodu nie możemy na nie wjeżdżać. Jeśli wjeżdżamy - łamiemy przepis drogowy, a biorąc pod uwagę kulturę jazdy - blokujemy skrzyżowanie i uniemożliwiamy jazdę innym kierowcom - egzaminator Waldemar Pokojowczyk. Zdaniem egzaminatorów - świeżo upieczeni kierowcy nie zawsze potrafią obserwować drogę. Wiele osób popełnia błąd, bo uważa, że ważne jest tylko to, co przed nami.

Jakie znamy przykłady dobrego zachowania na drodze? Gdy ktoś nas wpuści chcemy podziękować. Zwykle używamy świateł awaryjnych. Czy to dobry pomysł? Paweł Guzik, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Poznaniu uważa, że światła awaryjne służą do czego innego i sugerują, że samochód stoi. Można pokazać życzliwemu kierowcy dłoń z pięcioma palcami w górze.

I jeszcze jedna sytuacja... gdy ktoś zaśpi na zielonym. Trąbnięcie nie musi wówczas wcale oznaczać, że się na kogoś denerwujemy. Po prostu kulturalnie zwracamy uwagę, że czas ruszyć. Zapraszamy do dyskusji na antenie i w internecie. Jak jeździć z klasą?

http://radiopoznan.fm/n/