Paweł Guzik wicedyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Poznaniu uważa, że powoli zmieniamy obyczaje drogowe. Bierzemy trochę dobrych przykładów z zachodu. Więcej jest życzliwości na drodze, więcej zrozumienia dla drugiego kierowcy, pomagania sobie, np. wpuszczania na zamek. No właśnie - jazda na zakładkę albo na zamek. Jak to zrobić, by nie hamować ruchu?
Czy to działa? Czy takie zachowania kierowców są na naszych drogach powszechne? Czy już możemy powiedzieć, że z uprzejmością i życzliwością innych kierowców spotykamy się na co dzień? Być uprzejmym dla innych kierowców - to jedno. A nie irytować ich swoim zachowaniem - to drugie. Co może zdenerwować innych na drodze?
Jednym z grzechów na polskich drogach jest to, że nie używamy kierunkowskazów, a przestrzeganie przepisów świadczy także o kulturze jazdy - mówi Paweł Guzik dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Poznaniu. - Wyobraźnia, dostosowanie się do sytuacji na drodze i... komunikacja między kierowcami - właśnie np. odpowiednie używanie kierunkowskazów jest przejawem takiego komunikatu, który jest niezbędny we właściwym i płynnym poruszaniu się po drodze - dodaje egzaminator Waldemar Pokojowczyk.
Kolejną sytuacją, w której
możemy pokazać swój szacunek dla innych kierowców jest ruszanie na zielnym
świetle. W Poznaniu robimy to wyjątkowo ociężale, jakby nie zastanawiając się
nad tym, że moje nazbyt wolne reakcje mogą sprawić, że jedno, dwa albo trzy
auta, które mogłyby przejechać przez skrzyżowanie, przez nas nie zdążą - mówi
Paweł Guzik.
Zdarza się także na skrzyżowaniu, w sytuacji, gdy
zapala się zielone światło i... nie możemy przejechać. - Sygnał zielony nie zawsze zezwala na wjazd na skrzyżowanie. Jeżeli na skrzyżowaniu lub za nim nie ma miejsca dla naszego samochodu nie możemy na nie wjeżdżać. Jeśli wjeżdżamy - łamiemy przepis drogowy, a biorąc pod uwagę kulturę jazdy - blokujemy skrzyżowanie i uniemożliwiamy jazdę innym kierowcom - egzaminator Waldemar
Pokojowczyk. Zdaniem egzaminatorów - świeżo
upieczeni kierowcy nie zawsze potrafią obserwować drogę. Wiele osób popełnia
błąd, bo uważa, że ważne jest tylko to, co przed nami.
Jakie znamy przykłady dobrego zachowania na drodze? Gdy ktoś nas wpuści chcemy podziękować. Zwykle używamy świateł awaryjnych. Czy to dobry pomysł? Paweł Guzik, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Poznaniu uważa, że światła awaryjne służą do czego innego i sugerują, że samochód stoi. Można pokazać życzliwemu kierowcy dłoń z pięcioma palcami w górze.
I jeszcze jedna sytuacja... gdy ktoś zaśpi na zielonym. Trąbnięcie nie musi wówczas wcale oznaczać, że się na kogoś denerwujemy. Po prostu kulturalnie zwracamy uwagę, że czas ruszyć. Zapraszamy do dyskusji na antenie i w internecie. Jak jeździć z klasą?
PRZEDEWSZYSTKIM TRZEBA MYŚLEĆ I MIEĆ SKONCETROWANĄ UWAGĘ JAKO UCZESTNIK W RUCHU DROGOWYM (komóra przy uchu jest w tym czsie elementem dekoncentrującym )
Gdyż jeśli na przejściu dla pieszych bez świateł bezmyślnie będę szrmanbki i przpuszczę kolejno 5-10 pań idących spacerkiem ze swoimi niemowlęcymi pociechami w wózeczkach ,to za mną na skrzyżowaniu i sąsiednich ulicach ,cholerycy w samochodach dostaną szału ... .
WIĘC LEPIEJ NIE SZPANOWAĆ SZARMANCJĄ I BEZMYŚLOŚCIĄ
2) Przepuszcaj i wpusczaj
3) Zachowaj odstęp.
4) Zainwestuj w słuchawkę do telefonu.
Najbardziej chyba irrytuje mnie ostre chamowanie przed ograniczeniami szczególnie na trasach. Jedziemy 90km/h jest znak ograniczenia do 40 to kierowcy ostre chamowanie 5 metrów przed znakiem. Masakra, tylko patrzę czy dostanę w D...
Ostatnio przy rądzie kaponiera, lewy pas (lewo-skręt) zapchany prawy (prawo-skręt) prawie pusty, kierowca z prawego chciał się dostać na lewy nikt go nie wpuścił więc pomimo że prawoskręt był pusty, stałem w korku 15 mintu. Jak tylko zjechał samochód przedemną okazało się że nie byłem sam do skrętu w prawo i kilkanaście samochodów zjechało i na chwilkę ruch przyśpieszył.... Blokując innych blokujesz siebie.
Czasami to mam ochotę wiaderko starych poimodorów wozić w samochodzie ;) Szczególnie jak przepuszczam na pasach a kierwocy z naprzeciwka jadą i nie widzą.
Niestety też jest taki trend, czym droższy samochód tym mniejsza uprzejmość. Nie zawsze, ale bardzo często.
Dużo do zrobienia w tej kwestii.
Podajesz wiadukt nad NIestachowską... jak myślisz po co wymalowali dwa pasy? by wszyscy jeździli prawym a lewy co - awaryjny?
Wychodzi niestety brak kultury .. takiej generalnej z domu wyniesionej...
W PZN mieszkam od 3 lat.Wczesniej dorastalem; wychowywalem sie i zdawalem na Prawo Jazdy za granica.Z przykroscia stwierdzam ze jezdzac po polskich drogach zaczynam jezdzic wbrem kulturze jazdy jakiej mnie nauczono i jaka obowiazuje za granica. Nie chce miec po prostu na sumieniu pieszych gdy widze w lusterkach pedzacego bocznym pasem "mistrza prostej". Straszne jest tez to jak piesi boja sie wrecz przejsc na pasach nawet gdy ich sie puszcza. Piesi sa uwazani za intruzow na jezdniach - wiem sa tacy ktorzy przeginaja... Przyjezdzajac do PZN z przyzwyczajenia puszczalem pieszych na pasch oczywiscie inni kierowcy obok mnie czy za mna nie byli z tego zadowoleni i okazywali to krecac glowami badz stukajac sie w nie.. wcelu okazani jak wielka jest moja "glupota". Nie wiedzialem o co im chodzi; ale teraz po 3 latach mieszkania w PZN zrozumialem ze bycie uprzejmym na drodze i przestrzeganie zasad jazdy jest niestety takie NIE POLSKIE. Mozna mnie wyzywa...c czytajac to ale taka jest prawda a prawda w oczy kole. Kiedy przechadzam sie poltoraroczna corka po drogach osiedlowych i zwracam uwage kierowcom ktorzy stawiaja swoje auta na chodnikach czy tez przed nimi co zmusza mnie do obejscia ich pojazdow wchodzac na droge spotkalem sie juz z wyzwiskami o co mi chodzi a po chwili usyszalem od pewnej Pani ze jestem nieodpowiedzialym czlowiekiem poniewaz ide ulica (osiedlowa) z wozkiem... Mysle ze akcja jazdy z klasa jest sluszna i sie ja chwali ale powinna ona sie nazywac "Ucze dzieci jazdy z klasa..." albo "Ucze od dziecka jazdy z Klasa" w celu pokazania od najmlodszych lat jak powino sie jezdzic. Niestety ale na ten czas nie da sie raczej poprawic kultury jazdy na polskich drogach poniewaz nalezaloby zmienc mentalnosc mieszkancow czyli polakow. Jazda z klasa moze i bedzie za pare lat jezeli dzis nauczymy nasze dzieci jak powinno sie jezdzic.. Bedzie to moze trudne do zrobienia ale moze sie uda.Zobacz więcej
Lubię to! · · 37 minut(y) temuNapisz komentarz…..
. egzamin goni egzamin _ CI ludzie nie potrafia prawidlowo jezdzic wiec o co chodzi System jest do kitu ityle Niech nie pakuja tyle na egaminach teoret , bo i tak kazdy z nich WYKUJ ZDAJ I ZAPOMNIJ . Ja nie zdalbym w zyciu zxednego z tych przyglupawych egzaminow , bo sa tak zagmatwane. dzie podsuwaly mi kiedys i zadlem w 10 %.
jezdze 30 lat i nie mialerm wypadku . Obecnie dziala Glupkowaty system szkolen i tyle. Mam w firmie mlodych kierowco - nie daje im sluzbowego samochodu .