NA ANTENIE: Wielkopolskie popołudnie
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Jak za PRL-u przed sklepem meblowym. Kolejka przed Powiatowym Urzędem Pracy

Publikacja: 31.01.2018 g.13:33  Aktualizacja: 31.01.2018 g.16:45 Michał Jędrkowiak
Poznań
Herbata i kawa w termosach, kanapki, książki i rozkładane krzesła - takie wyposażenie mieli ze sobą ludzie, którzy we wtorek wieczorem ustawili się w kolejce przed wejściem do Powiatowego Urzędu Pracy w Poznaniu.
kolejka przed urzędem pracy - Michał Jędrkowiak
/ Fot. Michał Jędrkowiak

W środę od rana przyjmowane są w nim wnioski o pieniądze na szkolenia dla pracowników. 

Reporter Radia Poznań był na miejscu przed godziną 1 w nocy. Wtedy przed drzwiami koczowało kilkunastu mężczyzn. Humory im dopisywały.

- Jak w czasach komunistycznych, stoimy żeby stać - żartuje pan Waldemar.

- Zawiązujemy znajomości. Stoimy od nocy, bo każdy chce być pierwszy - dodaje mężczyzna.

- Czytam sobie książkę Roberta Wegnera pt. "Opowieści z meekhańskiego pogranicza". Mamy jedzenie, picie. Nie jest źle - mówi pan Mateusz. 

Krótko przed otwarciem o godz. 7.30 przed budynkiem były już dziesiątki ludzi. Jak tłumaczyli stojący w kolejce, nie są przekonani do załatwiania takich spraw przez internet. Postanowili więc stawić się osobiście albo... na zlecenie.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że nie wszyscy chcieli załatwić dofinansowanie w swoim imieniu. Niektórzy zostali przysłani przez pracodawców lub odpowiedzieli na ogłoszenie, w którym ktoś szukał chętnego do stania w kolejce.

Jak mówi Radiu Poznań zastępca kierownika działu pośrednictwa pracy w poznańskim PUP, na razie wpłynęło około 150 wniosków. Połowa została złożona przez internet. Urzędniczka nie rozumie, dlaczego tak wiele osób przyszło osobiście, bo - jak mówi - nie ma informacji, aby system informatyczny nie działał tak jak powinien.

http://radiopoznan.fm/n/JFC3y5
KOMENTARZE 0