Ma to związek z prowadzonym postępowaniem w sprawie spowodowania zagrożenia epidemicznego w placówce. Śledczy badają, czy nie doszło do zaniedbań i narażenia na utratę życia i zdrowia podopiecznych placówki.
Jak mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Maciej Meler, w tej sprawie przesłuchiwani są świadkowie. Jest to możliwe dopiero teraz, bowiem placówka jest wolna od koronawirusa.
Niewątpliwie sama kwestia związana z zagrożeniem epidemicznym, która tutaj funkcjonowała w tym budynku i dotyczyła znacznej części pensjonariuszy, jak i personelu skutkuje tym, że część czynności możliwa jest do wykonania dopiero w sytuacji, kiedy ten stan zdrowia i zagrożenie epidemiczne nie jest na takim poziomie, które uniemożliwiałoby prowadzenie czynności. Postępowanie jest prowadzone w sprawie, ma ono na celu - na obecnym etapie - zgromadzenie materiału, który pozwoli dopiero na dokonanie karno-prawnych ocen.
Wczoraj policjanci zabezpieczyli dokumentację. Prokuratura podkreśla, że w tej sprawie nikomu nie postawiono zarzutów. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy w DPS zmarło 41 osób. Obecnie na terenie Domu przebywa 113 pensjonariuszy. Jedna osoba jest urlopowana. 22 osoby przebywają w szpitalach. 73 osoby to ozdrowieńcy.
Dziś wcześnie rano przed budynkiem placówki protestowało część pracowników, którzy domagali się odwołania dotychczasowej dyrektor Domu Pomocy Społecznej.