To rzadki gest - mówi kierownik schroniska w Wysocku Wielkim pod Ostrowem Agnieszka Nowicka. - Uważam, że to jest bardzo miły i fajny gest, ponieważ rzadko kiedy ktoś myśli o zwierzętach. Szczególnie myśli się właśnie o ludziach, o dzieciach a te zwierzęta zawsze są tak jakość traktowane po macoszemu. Bardzo się cieszę, że akurat dziewczynka pomyślała o naszych podopiecznych - dodaje.
Z komunijnych prezentów dziewięciolatka uzbierała prawie 50 kilogramów suchej karmy. Jak dodaje Agnieszka Nowicka często młodzież wchodząca w pełnoletniość lub pary młode również zamiast kwiatów proszą o karmę dla zwierząt. Karmę zbierają też przedszkolaki czy uczniowie w szkołach. Ale to pierwszy w tym roku przypadek dziecka komunijnego, które pomyślało o bezdomnych zwierzętach w ten sposób. W ostrowskim schronisku na adopcję czeka 160 psów i jeden kot.