Kobiety zostały już zwolnione z pracy, a postępowanie w tej sprawie prowadzi policja. - Klienci skarżyli się, że nie dostają paragonów. To było impulsem do rozpoczęcia kontroli, sprawdzenia nagrań z monitoringu dotyczących jednej osoby, potem okazało się, że nie dotyczy to tylko jednej osoby. Nie wystawiano paragonów, na koniec dnia zostawała jakaś nadwyżka gotówki, którą sobie przywłaszczała - mówi dyrektor ośrodka Przemysław Korbik.
Kościański Ośrodek Sportu ustala ile pieniędzy ukradły pracownice.