Uprawomocniła się decyzja sądu w tej sprawie - potwierdza Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Badania mają się zakończyć opinią o poczytalności mężczyzny. Będzie ona kluczowa, by ocenić, czy Kajetan P. może za swój czyn odpowiadać przed sądem. Zgodnie z decyzją sądu, badania potrwają cztery tygodnie, ale mogą zostać przedłużone do ośmiu tygodni.
Od chwili przewiezienia do Polski Kajetan P. przebywa w warszawskim areszcie. Jest tam szpital i oddział obserwacji sądowo-psychiatrycznej.
Mężczyzna jest podejrzany o brutalne zabójstwo nauczycielki włoskiego Katarzyny J. Kilka tygodni temu usłyszał kolejny zarzut, dotyczący naruszenia nietykalności cielesnej jednego z policjantów, konwojujących go z Malty.
IAR/jb
że trochę przed tą makabrą ; "pewna koleżanka umarła"
opatulona w worek foliowy na głowie w sytuacji jednoznacznej
którą zoficjalizowano jako w raportach jako igraszki lub
śmiertelny wypadek przy pracy?.
PS.Tamten biedak miał kumpli, a ten podlega pod jurysdykcję Hoolywod