Krystian Kinastowski pokonał wszystkich swoich kontrkandydatów i jest zdecydowanym liderem. Zaufało mu 56,19% kaliszan.
Drugi jest kandydat Koalicji Obywatelskiej popierany przez Nową Lewicę prof. Piotr Łuszczykiewicz, który otrzymał 26,94% głosów poparcia.
Krystian Kinastowski wierzył w wygraną w pierwszej turze. Jeszcze wczoraj podczas wieczoru wyborczego podkreślał, że mieszkańcy widzą pracę ostatnich lat i to, jak zmienił się Kalisz na lepsze.
Prezydent zapowiedział m.in, że utrzyma darmową komunikację dla mieszkańców na kolejne lata oraz będzie rewitalizował zdegradowaną część śródmieścia. Do wyborów szedł z hasłem "Kalisz- przyspieszenie".
Stanowiska zachowają dwaj najbliżsi współpracownicy Kinastowskiego - wiceprezydenci Grzegorz Kulawinek i Mateusz Podsadny.
"Wynik jest dla mnie bardzo dobry, liczyliśmy na to, że będziemy mogli dalej pracować"- mówi prezydent Krystian Kinastowski.
Jestem zadowolony również, a może szczególnie z tego, że również ten wynik do rady wygląda bardzo dobrze jeżeli chodzi o liczbę głosów oddaną na nasze listy. Tych głosów zebraliśmy najwięcej - ponad 10 tysięcy. I myślę, że z tego trzeba się cieszyć, bo ten wynik jest poprawiony znacznie względem poprzedniej kadencji
- mówi Kinastowski.
Koalicja Obywatelska wygrywa za to w Kaliszu wybory do Rady Miasta. Wprowadzi do niej 8 swoich przedstawicieli. 7 reprezentantów będzie miał Komitet Krystiana Kinastowskiego Koalicja Kaliska. Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 6 mandatów, a Trzecia Droga - 2. Nowa Lewica i Stowarzyszenie #Aktywni nie otrzymały żadnego mandatu. Wszystko wskazuje na to, że nic się nie zmieni w układzie sił. Rządzić będzie Koalicja Kaliska z Prawem i Sprawiedliwością. W opozycji pozostanie Koalicja Obywatelska.