Sygnał o pianie w pobliżu ujścia Cybiny do Warty służby dostały około godziny 9.30. - Było podejrzenie kolejnego zatrucia dlatego na miejscu pojawiła się jednostka ratownictwa chemicznego - mówi Sławomir Brandt ze straży pożarnej. - Strażacy sprawdzili substancję, okazało się, że odczynnik kwasowości jest neutralny. Próbki pobrał także WIOŚ. Co to było, zostanie ustalone w laboratorium. Kolektor, z którego wypływała piana, strażacy postawili tzw. rękaw absorbcyjny, by powstrzymać napływ piany do Warty - wyjaśnia.
Sytuacja została opanowana. Dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa Urzędu Miasta Hieronim Węclewski mówi, że służby zadziałały dobrze. - Cieszymy się, że mieszkańcy są czujni i sygnały o takich zdarzeniach szybko do nas trafiają - mówi.
Jeszcze nie wiadomo kto odpowiada za dzisiejsze zdarzenie. Od prawie miesiąca służby i mieszkańcy Poznania są mocno wyczuleni na wszelkie substancje pojawiające się w Warcie. 24 października z nieznanego nadal powodu zginęły tony ryb. Nieznana substancja spowodowała ich masowe śnięcie na odcinku kilkudziesięciu kilometrów.
Specjaliści cały czas próbują ustalić przyczynę tamtego zatrucia, swoje śledztwa prowadzą: Wojewódzka Inspekcja Ochrony Środowiska i policja.
Jacek Butlewski/jc/int
Dla wyjaśnienia - most Rocha jest koło Politechniki, kościoła św. Rocha, gazowni na Grobli i hotelu Ibis na Kazimierza Wielkiego. Cybina uchodzi do Warty na północ od Katedry, mając po lewej ulicę Szelągowską.