Jak nieoficjalnie dowiedział się reporter Radia Merkury, propozycję zmian przygotował wiceprezydent Maciej Wudarski. Pasażerowie, którzy jadą co najmniej pięć przystanków, zapłacą mniej za korzystanie z tak zwanej tPortmonetki. Za 6. i 7. przystanek zamiast 26 groszy ma być 16 groszy, a za 8. i 9. przystanek 8 groszy.
Od stycznia przyszłego roku urzędnicy chcą zlikwidować bilety 48 i 72-godzinne. Zamiast nich chcą wprowadzić bilet 7-dobowy za 47 złotych. Zyskać mają również seniorzy powyżej 65 roku życia. Za roczny bilet ważny 366 dni mają płacić 50 złotych.
Projektem zmian musi teraz zająć się Rada Miasta. Urzędnicy szacują, że zmiany będą kosztować budżet miasta prawie 6 milionów złotych, ale liczą, że więcej ludzi zacznie jeździć w Poznaniu komunikacją miejską.
Nie da się podwyższać cen biletów i oczekiwać większych wpływów. Może jeszcze jakieś obniżki i promocje? Żeby mieszkańcy CHĘTNIE korzystali z transportu miejskiego...