Zarządził ją po naszych informacjach rektor uczelni. Chodzi o zarzuty nepotyzmu i faworyzowania zaprzyjaźnionych firm w bibliotecznych przetargach.
O zarzutach poinformował związany z Biblioteką, ale pragnący zachować anonimowość pan Tomasz. Twierdzi on, że w przetargach faworyzowano zaprzyjaźnione z pracownikami biblioteki firmy, a ponadto w bibliotece panuje nepotyzm.
Nieprawidłowości miały dotyczyć jednego z bibliotecznych działów. Pojawiają się na razie nieoficjalne informacje o zatrudnianiu krewnych w bibliotece.
Rzeczniczka uczelni Dominika Narożna nie ma informacji, czy zarzuty są wiarygodne. Jak mówi, ma to wykazać kontrola, a ta może potrwać kilka dni albo nawet dłużej.
Jacek Butlewski/jc/szym