To oznacza kilkunastoprocentowy wzrost w porównaniu z rokiem poprzednim. Jak mówi sędzia Przemysław Nowacki, coraz częściej wnioski o upadłość składają duże firmy. - Są to znacznie większe firmy niż kiedyś. Niektóre zatrudniają nawet po kilkaset osób i mające milionowe majątki. Jest to odbicie sytuacji na rynku. Przedsiębiorstwa mają problemy - wyjaśnia.
Część przedsiębiorstw składa wniosek o upadłość, by ratować firmę. Sąd może bowiem ogłosić tzw. upadłość układową, co oznacza, że firma podpisuje porozumienie z wierzycielami i zobowiązuje się spłacić część długów. Nie sprawdziła się natomiast upadłość konsumencka dla osób fizycznych. W tym roku poznański sąd ogłosił tylko jedną taką upadłość. Wniosków od mieszkańców wpłynęło zaledwie kilka.