NA ANTENIE: Poranne RozPOZnanie
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Kto jest "eko", kto udaje?

Publikacja: 20.05.2016 g.12:18  Aktualizacja: 20.05.2016 g.12:18
Poznań
Ekologiczne zabawki, pasywne domy, elektryczne samochody, zielone faktury... - coraz więcej wokół nas produktów ekologicznych.
elektryczne samochody - Szymon Mazur
/ Fot. Szymon Mazur

Czy zastanawiali się Państwo co dziś oznacza przedrostek "EKO". Czy ekologiczny to znaczy tylko i wyłącznie wykonany z naturalnych materiałów, w dodatku biodegradowalnych lub nadających się do recyklingu? Okazuje się, że dziś " eko" to szerokie pojęcie. Tu nie chodzi tylko o to, z czego produkt został zrobiony, ale też jak powstał i co z nim stanie się później.

Dziś coraz na zakupach częściej wybieramy produkty ekologiczne, dotyczy to nie tylko żywności, ale na przykład zabawek. Tadeusz Wojtkowiak jest dystrybutorem ekologicznych koni na biegunach, klocków i akcesoriów dla dzieci wykonanych z drewna. Przyznaje, że można mówić o renesansie zabawek drewnianych.

Jednak "eko" kosztuje. Certyfikaty, sam proces produkcji, czyli na przykład godne warunki pracy dla osób, które dany produkt wytwarzają - to wszystko wpływa na cenę. Dlatego wielu z nas wybiera inne produkty. Ale to nie jedyny powód... pojawia się też kwestia zaufania.

Dlaczego wybieramy produkty ekologiczne? To prawdziwa potrzeba czy raczej moda, która kiedyś przeminie? Firmy wykorzystują ekologiczne trendy do sprzedaży swoich produktów . Na szczęście nie brakuje wśród nas naprawdę świadomych konsumentów, którzy doskonale wiedzą na czym cała zabawa polega.

Niektóre firmy traktują ekologię jako chwyt marketingowy. Często to co, ma przedrostek "eko" dalekie jest od ekologii. W ten sposób nieuczciwi sprzedawcy i producenci oszukują klientów. Czy Państwu zdarzyło się nabrać "na ekologię"?  Jak nie dać się nabrać, na co zwracać uwagę przy zakupie produktów? Jak ocenić czy dany produkt jest ekologiczny. Jak w gąszczu miliona oferowanych przedmiotów wybrać ten jeden właściwy? Na co zwracać uwagę

Pierwsze skojarzenie, które przychodzi nam na myśl, gdy słyszymy o produktach ekologicznych - to żywność, dalej kosmetyki i ubrania. Ale dziś ekologia wypełnia każdy obszar naszego życia i wkrada się chyłkiem lub całkiem oficjalnie do naszych domów.
No właśnie - ekologiczne domy, co to takiego? - to wbrew pozorom nie stuletnie poniatówki czy domy z bali,  tylko supernowoczesne budynki naszpikowane technologią i innowacjami.

Produkty ekologiczne może są droższe, ale ich eksploatacja jest tańsza od tradycyjnych i po miesiącach, latach produkt się zwraca. To spojrzenie całościowe (holistyczne) na ekologię. W taki sposób w nowoczesnym biznesie ocenia się dziś przedsiębiorstwa. Co stanowi o tym czy firma jest ekologiczna? Nie tylko końcowy efekt czyli produkt, który wykonany jest z naturalnych składników. To także sposób zarządzania, to czy przedsiębiorstwo spełnia warunki BHP, oszczędza energię, oferuje dobre warunki płacy i pracy. Dziś eko biznes to inaczej rozwój zrównoważony. Balans między zyskiem przedsiębiorcy a potrzebami społecznymi i środowiskowymi. Dziś nazywamy to społeczną odpowiedzialnością biznesu.

Choć o ekologii mówi się dużo - rzadko o produktach myślimy właśnie w ten sposób. Widząc na półce kosmetyki "eko" raczej nie zastanawiamy się czy ludzie, którzy je produkują pracują w godnych warunkach, czy firma je produkująca przeprowadza testy na zwierzętach. Kupując "eko" mamy na myśli zdrowie.

Jakie produkty "eko", oprócz żywności, Państwo kupują? Czy - a jeśli tak, to - dlaczego wybierają Państwo takie produkty? Dziś w świecie zielonej energii, biomarchewki i ekologicznych przedsiębiorstw kontestowanie ekologii jest passe. Ekologicznym już nie tylko wypada być, ekologicznym być trzeba!

Moda na "eko" raczej nie przeminie. Mimo, że różni ludzie będą mieli różne podejście do tej kwestii. Dla jednych najważniejsza będzie ochrona środowiska, dla innych kwestie społeczne, dla wszystkich - oszczędności płynące z jednego i drugiego. Bo, żeby być "eko" musimy widzieć w tym jakąś wartość, musimy przekonać się , że nam to się opłaca. Ekonomia, głupcze - tak podsumowuje całą sprawę dr Cezary Kochalski z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu.

Czym jest dla Państwa "EKO-produkt", czy "EKO-usługa"? Dlaczego decydujemy się na wydać pieniądze na coś ekologicznego, albo: dlaczego "eko" nas nie przekonuje?

http://radiopoznan.fm/n/IR95AK
KOMENTARZE 8
hetman 20.05.2016 godz. 16:51
Jesteśmy świadkami końca ropy naftowej ( nareszcie ! ) To co robi Tesla jest tego dowodem.Tak trzymać !!!
cz'ytacz 20.05.2016 godz. 14:08
errata Oczywiście DRÓŻNIK pisze się przez -Ó-
cz'ytacz 20.05.2016 godz. 14:03
Napisałbym tu z tzw wulgaryzmem ,tylko że nawet stare dziad-ki podpatrują i pot-em
wycierają ,przenosząc bezkrytycznie na jakieś platformy samorządowe?.
A przecież współczesne jaśnie paʼnstwo miało lepsze samopoczucie kiedy to gnÓj
nie był wymieniany podczas zasięgania informacji o produkcie spożywczym zwanym
warzywem a zwłaszcza nowalijką .
Przypominam że gwarowe PĘDZONE oznaczało w zamierzchłych czasach coś co mogło
nieść niebespieczʼnstwo wystąpienia wysypki lub chrostów na skórze .

A że LOBBING sięga także naszych władz samorządowych to niewłaściwe użycie słowa
a związanego z śmiertelną i bardzo szybko postępującą chorobą o nazwie cholera
nie przynosi natychmiastowego efektu jakim miało być powzięcie szeregu działaʼn które
miałyby przywrócić stare sprawdzone w zwyczajach procesy eliminujące wielkopaʼnskie EKO
po to by PĘDZONE odstraszało od kupowania na własne domowe stoły .



PS I tyle w okresie wzmożonej aktywności kolejarzy drużników na przejazdach kolejowych!
Zbyszek z wyspy 20.05.2016 godz. 12:58
Niestety, ale odnoszę wrażenie, że „ekologia” z jaką mamy do czynienia jest nastawiona przede wszystkim na zysk pewnej grupy. Daleko nie trzeba szukać, chociażby taka ustawa śmieciowa. Jej celem miała być ochrona środowiska. Skończyło się na tym, że śmieci nie są właściwie zagospodarowane (np. wyrzucane są do lasów, zalegają na osiedlach) a opłaty wzrosły, pomimo tego, że produkujemy ich tyle samo, co przed wprowadzeniem ustawy..
Robert 20.05.2016 godz. 12:50
Czy mlEKO jest eko?
alex 20.05.2016 godz. 12:48
jeśli eko to tylko wyrobione przez siebie lub na wsi i koniec! w inne cuda wianki nie wierze :) kiedyś kupiłam eko jogurt... z pleśnią w środku. eko szynka tez kupiona w renomowanym sklepie mięsnym po 1 dniu wyglądała nieapetycznie. kura musi być tłusta ;) i nic nie smakuje lepiej niż swoje wyhodowane pomidorki czy ogórki, a niepryskane czereśnie i truskawki to niebo w gębie! nie prędko zaufam jakieś eko firmie z żywnością dopóki mam możliwość własnej hodowli warzyw i owoców na wsi ;)
Zbyszek z wyspy 20.05.2016 godz. 12:46
Do sympatyków i samych tzw. ekologów: proszę porównać sobie dane na temat wyprodukowania przykładowej torebki foliowej i torebki papierowej.
działkowiec 20.05.2016 godz. 12:30
W Polsce ludzie potrafią wydać 10 tys. na remont łazienki, ale nie chcą wydać 50 zł na wywóz gruzu na wysypisko. I ten gruz z remontu trafia do lasu. Ekologia taka... głęboka.