Prawnicy, zamiast straszyć sądem, stworzyli cykl bezpłatnych lekcji o prawie do ściągania z internetu. Mówią o nich Tomasz Działyński i Krystyna Babiak z Izby Radców w Poznaniu.
Lekcje z cyklu "Prawo teczka" można LEGALNIE ściągnąć z portalu Prawoteka.pl. Być może prawo autorskie jest zbyt trudne by zrozumieć, co to jest plagiat, kopia na własny użytek, cytat. Ale powtórzmy - nieznajomość prawa nie zwalnia nas z odpowiedzialności. Dlatego dziś przedstawiamy również praktyczne rady. Czy można bezkarnie przegrywać płytę? Piotr Świątkowski pytał o to prof. Krzysztofa Lewandowskiego z ZAIKS-u. Pamiętajmy także o cytatach. Prezentacje maturalne, prace zaliczeniowe, licencjackie i magisterskie, to nie zawsze "dzieła" samodzielne. Pełno w nich cytatów. Prawo wykorzystywania cytatów jest jednym z najczęściej łamanych praw. Można cytować bezpłatnie i bez pytania o zgodę autora, ale pod warunkiem, że praca w której kogoś cytujemy, ma charakter dydaktyczny czyli np. jest to praca dyplomowa albo maturalna - mówi prof. Krzysztof Lewandowski.
Nie wystarczy powiedzieć "nie wiedziałem, że strona z której ściągnąłem muzykę jest nielegalna". Prawo autorskie ściga tych, którzy publikują w sieci muzykę bez zgody autora, ale także tych, którzy z niej korzystają, nawet w dobrej wierze. Czy więc możemy do końca ufać informacjom w internecie - pod hasłem ściagaj za darmo? - Trzeba uważać - przestrzega profesor Tomasz Naganowski z Wyższej Szkoły Umiejętności Społecznych w Poznaniu.
Powszechność łamania praw autorskich twórców, może nas skłonić do myślenia, że w takim razie wolno nam wszystko bo nie jesteśmy w stanie zapanować nad tym co się dzieje. Tymczasem nie tylko samochód, mieszkanie czy firma ma swojegon właściciela. Również projekt, wiersz, piosenka czy film jest czyjąś właśnością intelektualną.
Tak na prawdę chodzi o to by nie przesadzać - nowe technologie dają nam coraz więcej możliwości i tak się nam wydaje - wolności. Co grozi za łamanie prawa autorskiego? Nawet więzienie - przestrzega prof. Tomasz Naganowski.
Czy brakuje nam wiedzy na temat tego, co jest legalne, a co nie w internecie? Czy potrzebne są akcje edukacyjne, zwłaszcza dla młodzieży? Czy nad tym procederem można w ogóle zapanować?
Większość z dzwoniących podczas audycji Słuchaczy bagatelizowała problem naruszania praw autorskich w internecie, tłumacząc np. że płyty i filmy sprzedawane w Polsce są za drogie. Chociaż przyznawali, że prawo autorskie - jak każdy z przepisów - powinno być przestrzegane. Jak patrzą na to ci, którzy tworzą muzykę, filmy, gry - a potem są okradani? Wytłumaczył to jeden ze Słuchaczy.