Kościański historyk Jerzy Zielonka znalazł w archiwum poznańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej raport dotyczący członków i działaczy Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej z Leszna i okolic, którzy w latach 60 przyjmowali księdza z kolędą. Leszczyńskich działaczy partyjnych inwigilowała ówczesna Służba Bezpieczeństwa.
Na liście tych, którzy przyjęli kolędę, znaleźli się także współzałożyciel Polskiej Partii Robotniczej w Lesznie oraz członek polskiej grupy Francuskiej Partii Komunistycznej. Trzeba pamiętać, że takie działania SB prowadziła właściwie w całym kraju. Jacek Marciniak rozmawiał z historykiem, Jerzym Zielonką.
Lecz stare przysłowie mówi że "Na dwoje Babka wróżyła"... .
W moim nieszczęsnym przypadku,to młocka i inwigilacja była z dwóch stron .Tak jakby współpracowali ze sobą. (ostatecznie ci sami niedawno się skumali ).To straszne ,gdyż ani odrobiny współczucia,-łoili i będą łoić. Tym razem oficjalnie i już po tej samej stronie.
Nie będę się rozpisywał,lecz kiedy nadarzy się temat to popisze ,jak to wyglądało i wygląda.