Prawo i Sprawiedliwość będzie miało w sejmiku pięć mandatów więcej w tej kadencji. Koalicja: Platforma - Nowoczesna o jeden więcej. Nie zmieniły się wpływy lewicy - nadal w sejmiku będzie trzech radnych. Największy spadek - z dwunastu do siedmiu zanotował PSL.
Personalnych niespodzianek jest wiele. Do sejmiku nie startował były prezydent Poznania Ryszard Grobelny ani jego były zastępca Mirosław Kruszyński. Nieudany start zaliczył wiceprzewodniczący sejmiku Waldemar Witkowski z Lewicy. Sprawdziła się wyborcza lokomotywa PO, czyli marszałek Marek Woźniak, zaskakujący jest dobry wynik debiutującej w sejmiku Joanny Jaśkowiak - żony prezydenta Poznania. Bez kłopotu dostał się też do sejmiku jeden z najbardziej znanych radnych PiS Zbigniew Czerwiński, a także - z tej samej partii między innymi była posłanka Małgorzata Stryjska i obecna wicewojewoda Marlena Maląg. Ponownie w sejmiku zobaczymy też m.in. Wojciecha Jankowiaka z PSL, który dziś jest w zarządzie województwa.
Nową twarzą będzie jedyny reprezentant Bezpartyjnych Samorządowców - urzędujący jeszcze burmistrz Kórnika Jerzy Lechnerowski. Jeśli Koalicja Obywatelska dogada się z PSL-em, to marszałkiem najprawdopodobniej zostanie Marek Woźniak, mając zaplecze 22 radnych.
Więcej na ten temat dowiemy się dziś przed południem na konferencji prasowej zwołanej przez marszałka.
- w wyborach w ogóle głosuje się na znane sobie nazwiska, jako żona p. Jaśkowiaka takowe miała ,,w pakiecie";
- do tego jeszcze pomógł jej wymiar niesprawiedliwości swoim kuriozalnym wyrokiem tuż przed wyborami.
Nie ma tu nic zaskakującego. Zaskoczony byłbym wtedy, gdyby Radę Miasta zdominowali ludzie pokroju p. Zyska - tacy, co to za coś odpowiadają, do czegoś w życiu doszli, zapłacili kupę podatków.