Jest wśród nich zarażony student z zagranicy. Przebywa w swoim pokoju. Reszta młodych ludzi na razie czuje się dobrze i nie zgłasza żadnych niepokojących objawów.
Studenci wiedzą, że wszystkie niepokojące objawy muszą zgłaszać. Na razie nie wiadomo, czy ktoś oprócz zarażonego studenta, będzie miał wykonany test.
Studenci muszą też przestrzegać zasad kwarantanny. Nie mogą wychodzić z budynku i powinni siedzieć w pokojach, by nie kontaktować się z innymi. Jedzenie zamawiają na zewnątrz. Na początku były z tym problemy, dlatego Sanepid poinformował Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie o sytuacji studentów. Teraz jeżeli będzie taka potrzeba, lokatorzy akademika mogą liczyć na pomoc pracowników socjalnych.
Dobra informacja jest taka, że zakażonego studenta przez ostatnie tygodnie nie było w Poznaniu, nie miał więc kontaktu z ludźmi na uczelni. Wrócił w tym miesiącu z wycieczki do Budapesztu. Zaczął się źle czuć, wykonano mu badania, które potwierdziły zakażenie.
Sanepid - dzięki kartom lokalizacyjnym - dotarł do wszystkich pasażerów. To około stu osób. Te, które są w Poznaniu, decyzją miejscowego Sanepidu mają dwutygodniową kwarantannę. Podobne decyzje wydały lokalne Stacje Sanitarno-Epidemiologiczne w stosunku do osób spoza Poznania.
A słyszeliście o bokserskich wyczynach prezydenta Poznania? Widać nasz prezydent ma dużo wolnego czasu ostatnio i w parku solidaryzuje się z ludźmi którzy przymusowo zostali bez pracy.