W ekstraklasie rozpoczęła się dzisiaj dwutygodniowa przerwa na mecze reprezentacji. Natomiast pierwszy mecz w Lidze Europy Lech rozegra 17 września, w Poznaniu z Belenenses Lizbona.
Przyczyn kryzysu jest wiele. Na pewno zastanawia, dlaczego Lech całkiem efektownie zaczął rozgrywki od zdobycia Superpucharu i przyzwoitych spotkań z FK Sarajewo, a potem zaczął się sypać fizycznie i, co za tym idzie, psychicznie. Czyżby zawiódł letni system przygotowań do nowego sezonu? A czy liczne kontuzje to pech, czy efekt treningu? A może na kontach zawodników nie wszystko się zgadza? Na pewno ostatnie transfery nie okazały się wzmocnieniami, bo żaden z nowych piłkarzy wiodącej roli w drużynie nie odgrywa. I trener Skorża wciąż sygnalizuje potrzebę „świeżej krwi w zespole”.
Niestety, gdy przyczyn kryzysu jest więcej, to z dnia na dzień wyjść się z niego nie da. Trener zapowiedział, że w obecnej sytuacji kadrowej priorytetem staje się ratowanie ligi. „Mistrz Polski ratuje ligę” - brzmi jak ponury żart. A to nie żart, to ponura rzeczywistość Lecha Poznań.
Rutek stary, Rutek młody, to ten sam CIENIAS z rodowodem !!