To osoby, które po zażyciu tych niebezpiecznych substancji, w ciężkim stanie trafiły do szpitala.
Prokuratura Okręgowa zajęła się sprawą po interwencji Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego. Bada, czy doszło do zagrożenia dla życia lub zdrowia wielu osób.
W tej chwili wszystkie sklepy z dopalaczami w Wielkopolsce są zamknięte. Jak powiedział Wojewódzki Inspektor Sanitarny dr Andrzej Trybusz, w Koninie była próba otwarcia jednego punktu, ale inspektorzy zabrali dopalacze do badań.
W tej chwili do szpitali trafiają tylko pojedyncze osoby zatrute tymi substancjami. Na oddziale toksykologii Szpitala imienia Raszei w Poznaniu jest w tej chwili więcej osób po narkotykach niż dopalaczach - powiedział nam rzecznik prasowy szpitala dr Eryk Matuszkiewicz.