Kilka dni temu Filip Libicki zaznaczył, że czeka na przeprosiny i oświadczenie Korwina Mikke o treści "chylę czoła przed heroicznym wysiłkiem niepełnosprawnych sportowców".
Przeprosiny pojawiły się, ale oświadczenia dotąd nie było. Wielkopolski senator nieco jednak spuścił z tonu. "Formułowanymi w różnych mediach przeprosinami Korwin-Mikke w znacznym stopniu utrudnił mi działanie" - przyznaje Libicki. Dodaje jednak, że szuka pewnej drogi prawnej, by dopiąć swego. W środę konsultował sprawę z mecenasem Romanem Giertychem. Jak zapowiada - niedługo opublikuje informację w tej sprawie na swoim blogu.