Zdaniem Cezarego Gmyza - korespondenta Telewizji Polskiej w Berlinie - zaobserwować można jednak złagodzenie tonu polityków za Odrą, co wskazuje na powtórkę wielkiej koalicji CDU-SPD.
Gmyz w rozmowie z Radiem Poznań stwierdził, że kluczowe znaczenie dla Polski ma obsada stanowiska szefa niemieckiej dyplomacji. - Zazwyczaj bywało w ten sposób, że to stanowisko obejmował mniejszy partner koalicyjny – w tym przypadku byłoby to SPD – i w tej chwili ministrem spraw zagranicznych jest Sigmar Gabriel, były szef SPD. Natomiast nie wykluczam, że dużą chrapkę na to stanowisko ewentualnie będzie miał sam Martin Schulz, który jest politykiem doświadczonym na arenie międzynarodowej. Dla Polski jest to zła perspektywa - mówi Gmyz.
W wyborach do Bundestagu 24 września zwyciężyła chadecja i kanclerz Angeli Merkel zdobywając 33 procent głosów. Socjaldemokraci z SPD uzyskali 20,5 procent, co stanowi najgorszy wynik w historii tej partii. Trzecie miejsce zajęła antyimigrancka Alternatywa dla Niemiec (AfD) z poparciem 12,6 procent wyborców.
Cała rozmowa Łukasza Kaźmierczaka w załączonym materiale dźwiękowym.