Mimo odwilży lód jest miejscami jeszcze bardzo gruby. I prawdopodobnie barki nie szybko wrócą na rzekę. Mimo, że w wielu miejscach lodu już nie ma.
Najpierw na rzece pojawił się śryż, później było go coraz więcej aż rzeka pozornie zatrzymała się. Teraz przy odwilży rzeka znów płynie ale pokrywa lodowa ciągle utrzymuje się na ponad 100-kilometrowym odcinku rzeki - m.in. w Poznaniu. - Zjawiska lodowe będą stopniowo ustępować, a żegluga zostanie przywrócona gdy lód ustąpi - mówi Anna Małysz z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu
To może jeszcze trochę potrwać. Na rzece w podpoznańskim Wiórku czeka statek Czarniecki i barki transportowe. Jednostki zostały tam zostawione przez armatora świadomie, kapitan nie został zaskoczony przez warunki atmosferyczne. Jednostki wrócą do bazy w Gorzowie Wielkopolskim, kiedy będzie stuprocentowa pewność, że w rzece nie ma lodu.
Wojciech Chmielewski/pś