180 turystów cały poniedziałek spędziło na lotnisko w Faro. Do Poznania mieli wrócić o godzinie 14.00, a byli po 1:00 w nocy. Pasażerowie koczujący na portugalskim lotnisku skarżyli się na brak informacji. Dostali talony na jedzenie i napoje za 20 euro, ale jak przekonywali przy lotniskowych cenach wystarczyło to na niewiele.
Problemy z samolotem zaczęły się w poniedziałkowy poranek. Wtedy maszyna, którą grupa turystów leciała do Portugalii, z powodu awarii zawróciła na poznańską Ławice. Po kilku godzinach ściągnięto inny samolot. Turyści wylecieli z opóźnieniem. Tym samym samolotem mieli wracać ludzi, którzy kończyli portugalskie wakacje, więc i oni mieli problemy.