NA ANTENIE: NOTHING ELSE MATTERS (LIVE SYMPHONIC/METALLICA symfonicznie
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Ma 70 lat i znów przepłynął Atlantyk. Kajakiem

Publikacja: 03.09.2017 g.22:30  Aktualizacja: 04.09.2017 g.06:56 Grzegorz Ługawiak
Poznań
Wielki polski podróżnik i odkrywca ze Swarzędza Aleksander Doba po raz trzeci przepłynął kajakiem Atlantyk.
aleksander doba - Adam Rutkiewicz - National Geographic
/ Fot. Adam Rutkiewicz (National Geographic)

Mówi o sobie "policzanin pochodzenia poznańskiego". Podróżnik i odkrywca Aleksander Doba, tydzień przed 71 urodzinami, zakończył trzecią, samotną wyprawę kajakiem przez Ocean Atlantycki. Tym razem płynął z zachodu na wschód. Wystartował 7 maja z Nowego Jorku. Dziś przed południem Aleksander Doba wyszedł na brzeg niedaleko Brestu we Francji. Jak powiedział Radiu Poznań, nie był pewny swoich pierwszych kroków na lądzie.

 Jak mówi Doba, dzięki elektronice nie czuł się samotny w czasie tego rejsu. 

- Ja wiedziałem na co się wybieram, że będę długo sam, ale nie czułem się samotny, bo tą samotność mi rozpraszał telefon satelitarny. Miałem kontakt z ludźmi, mailowy, esemesowy, czasem mogłem pogadać (rozmowy drogie, ale czasem trzeba), nie czułem takiej samotności konkretnej i jakoś to zniosłem - opowiada.

Podróżnik tym razem nie miał obaw związanych ze spotkaniami z piratami, bo na tych wodach ich nie ma, ale z pogodą na tych szerokościach geograficznych.

- Na północnym Atlantyku sztormy są gwałtowne, wody zimne i mroźne. Nikt na tych wodach nie był jeszcze w takim małym kajaku i to było realne zagrożenie dla mnie. Ja miałem kilka sztormów, najgorszy nawet do 10 stopni w skali Beauforta, fale do 10 metrów, no ale przeżyłem to. Poznaniak potrafi - mówi Doba.

Aleksander Doba wyjaśnia, że choć mieszka w Policach, to wciąż czuje się mocno związany z Poznaniem. 

- Ja jestem oficjalnie policzaninem pochodzenia poznańskiego. To co najlepsze wywiozłem z Poznania i z okolic. Do szkoły średniej chodziłem do technikum mechanicznego na Dębcu, politechnikę skończyłem poznańską, pierwsze trzy lata pracowałem w Poznaniu, tramwajami jeździłem, bimbą, jestem bardzo związany z Poznaniem i okolicami - przekonuje podróżnik.

70-letni Aleksander Doba urodził się i mieszkał w Swarzędzu. Potem przeniósł się z rodziną do Polic. Pierwszy raz przepłynął Atlantyk kajakiem ze wschodu na zachód w 2010 roku. W 2013 roku płynął w tym samym kierunku trudniejszą trasą. Teraz podjął jeszcze poważniejsze wyzwanie - popłynął z Ameryki do Europy. W 2015 roku został Podróżnikiem Roku czasopisma National Geographic

http://radiopoznan.fm/n/Rt9qtw
KOMENTARZE 1
Smigły emeryt 04.09.2017 godz. 13:04
Brawo! A co siedemdziesiąt lat to piękny wiek siły i Hartu ducha!
Dzisiejsze 40-latki to cieniasy ! Szacunku młodzi.