Chłopak przejechał 3 tysiące kilometrów by zdobyć piąty z sześciu stopni harcerskich - stopień harcerza orlego. Wszystkie etapy trasy można było śledzić na jednym z portali społecznościowych. Tam też Mateusz, po przyjeździe do Oslo napisał, że jest mocno obolały, ale szczęśliwy bo wykonał zadanie w 100%. Harcerz chce zdobyć Oslo raz jeszcze inną trasą i wrócić na rowerze. Ten, którym jechał tym razem, nie wytrzymał trudów wyprawy. Mateusz Antolczyk jutro dziś powinien być już w domu.