Mężczyzna postrzelony w czasie interwencji. Trafił do szpitala [AKTUALIZACJA]

Według świadków strzały po godz. 21.30 usłyszeli mieszkańcy bloków sąsiadujących z centrum handlowym "Karuzela". Okazuje się, że była to policyjna interwencja.

Jak wyjaśniał rzecznik wągrowieckiej policji asp. Dominik Zieliński do użycia broni palnej doszło podczas próby zatrzymania mężczyzny podejrzanego o wcześniejszy rozbój.

Interweniujący policjanci podjęli czynności służbowe wobec mężczyzny, który został rozpoznany, jako sprawca kradzieży rozbójniczej na terenie jednego z wągrowieckich marketów.

Mężczyzna został raniony w nogę. Została mu udzielona pierwsza pomoc przedmedyczna i wezwana karetka pogotowia. Postrzelony trafił do szpitala.

Ranny to 24-letni Sebastian F. osoba bez stałego miejsca zamieszkania, którego policja chciała zatrzymać.

Dlaczego policja postanowiła użyć broni, tego rzecznik wągrowieckiej policji nie wyjaśnia.

Sam przedmiot zachowania tego mężczyzny wobec policjantów jest przedmiotem postępowania i tego wyjaśnić nie mogę. Rannemu została udzielona pierwsza pomoc, została zatamowana krew, wezwano karetkę pogotowia

- mówi rzecznik. 

"Ranny 24-latek został przewieziony do szpitala, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo" - dodaje Zieliński.

Zasadność użycia broni przez funkcjonariuszy sprawdza teraz prokuratura.

AKTUALIZACJA

Postrzelony wczoraj wieczorem w Wągrowcu 24-latek jest zatrzymany na wniosek prokuratury - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Łukasz Wawrzyniak. Będzie odpowiadał za bezprawne zachowanie wobec policjantów. W najbliższych godzinach będzie przesłuchiwany.

Służby na razie nie informują, dlaczego policja musiała użyć broni i dlaczego młody mężczyzna został postrzelony w nogę. Z naszych informacji wynika, że 24-latek wcześniej w jednym ze sklepów w Wągrowcu miał się dopuścić kradzieży rozbójniczej. Ukradł butelkę alkoholu i poturbował ochroniarza, który próbował go zatrzymać. Ranny mężczyzna z postrzałem nogi przebywa w szpitalu. Jego życiu nie grozi niebezpieczeństwo.

Więcej informacji prokuratura ma podać w czwartek.