Wychowankowie Barcelony i Realu Madryt szukają pracy i trenują w Opalenicy
Do Wielkopolski przyjechała drużyna AFE, czyli związku zawodowego hiszpańskich piłkarzy.
Kiedy dwa lata temu pod inwestycję wmurowywano kamień węgielny, wariant optymistyczny zakładał, że w tym roku sędziowie przeprowadzą się pod nowy adres. Wykonawca wszedł na plac budowy trzy lata temu, teraz sąd szuka nowej firmy, która dokończy inwestycję.
Budynek stanął w sąsiedztwie innych poznańskich sądów i siedziby prokuratur. - Jesteśmy na poziomie zero. Pod nami będzie parking podziemny. Nowy budynek będzie dwa i pół raza większy niż aktualna siedziba sądu, nie do porównania - mówił dwa lata temu ówczesny prezes Sądu Apelacyjnego Krzysztof Józefowicz.
W tej chwili budynek jest w stanie surowym zamkniętym, a budowy pilnuje strażnik. Na terenie obiektu nic się nie dzieje, bo sąd szuka wykonawcy. Niedługo ogłosi przetarg. Z poprzednim sąd rozwiązał umowę. Według rzecznik sądu, powodem były opóźnienia na budowie.
Obecnie sąd mieści się daleko od centrum, w dawnym budynku zarządu budowy Poznańskiego Szybkiego Tramwaju. Wąskie korytarze - to tylko jedna z bolączek obecnej siedziby.
- Nie chodzi tu o pracowników sądu, ale również o podsądnych na przykład w sprawach karnych. Pokrzywdzeni ocierają się o oskarżonych, to jest niedopuszczalne - mówił Krzysztof Józefowicz. Według planów, inwestycja formalnie miała się zakończyć w 2020 roku, ale dziś wydaje się, że nawet ten termin jest w tej chwili nierealny.
Do Wielkopolski przyjechała drużyna AFE, czyli związku zawodowego hiszpańskich piłkarzy.
Do Poznania dołączyły między innymi: Koźminek, Śrem i Wronki.
Przeprawa promowa w Zatomiu Nowym (pow. międzychodzki) zamknięta z powodu niskiego poziomu wody w Warcie.