Działka była własnością Skarbu Państwa w zarządzie stałym Miasta Poznań. W toku postępowania okazało się, że prywatne osoby nabyły tę działkę na drodze zasiedzenia - mówi Radiu Poznań Tomasz Hejna.
Poprosiłem zarządzających tą działką, czyli Wydział Gospodarki Nieruchomości, który znajduje się w decernacie Bartosza Gussa, jednego z zastępców prezydenta Jaśkowiaka, o to, aby ten nośnik usunąć. Okazało się, że nośnik stoi tam bezumownie, bez żadnej umowy z miastem. To było w ubiegłym roku. W tym roku zacząłem naciskać miasto na ten temat ponownie. W trakcie tego naciskania okazało się, że jednak, w dokumentach sprawdzono, iż działka, poprzez zasiedzenie, została przejęta przez osobę prywatną
- mówi Tomasz Hejna.
Zasiedzenie nieruchomości możliwe jest po upływie 20 lat nieprzerwanego samoistnego jej posiadania, albo 30 lat, kiedy posiadacz działki działa w złej wierze, czyli wie o swoim braku prawa do jej użytkowania. Tomasz Hejna podkreśla, że odkrycie tej sprawy było możliwe dzięki temu, że lokalna społeczność zwróciła się do niego z prośbą o zbadanie legalności reklamy, która stała na rzeczonej działce.
Do sprawy będziemy wracać. Czekamy na komentarz Wydziału Gospodarki Nieruchomościami.