W urzędzie miejskim złożyli protest domagając się od prezydenta poszukiwania oszczędności wewnątrz firmy miejskiego przewoźnika. Przedsiębiorstwo przewozowe chce, by cena wzrosła o 13,5 %, co oznacza że po podwyżce jednorazowy bilet normalny kosztowałby 2,50 zł. Możliwość podniesienia cen omawiali w ubiegłym tygodniu radni z komisji gospodarki. Członkowie stowarzyszenia Młode Gniezno alarmują, że taka podwyżka to zagrożenie dla ruchu w mieście. Przewodniczący Krzysztof Modrzejewski mówi, że już nie opłaca się jeździć komunikacją miejską, bo koszty kupowania biletów równają się wydatkom na własny samochód.
Prezes gnieźnieńskiego MPK Tomasz Budasz argumentuje z kolei, że ceny biletów nie wzrosły od trzech lat, a paliwo wciąż jest droższe. Radni będą mówić o podwyżkach cen biletów na najbliższej sesji. Jeśli je zatwierdzą - bilety będą droższe od sierpnia.