Rodzina wpłaciła kaucję 20 tysięcy euro i 27-latek z Poznania może już wracać do Polski. Musi jednak stawiać na wezwania słowackiego sądu.
Na Słowacji nie obowiązuje ochrona wizerunku podejrzanych, więc w materiale filmowym portalu nie tylko wymieniono trzech uczestników tragicznego wypadku z imion i nazwisk, ale także pokazano ich twarze. Jak już informowało Radio Poznań, słowacki sąd osadził bezpośredniego sprawcę wypadku, gdańszczanina Marcina L. w areszcie tymczasowym.
26-letni Łukasz K. z Warszawy będzie odpowiadał z wolnej stopy, podobnie jak poznaniak Adam Sz. Marcinowi L. grozi pięć lat więzienia, pozostałym uczestnikom kraksy - trzy lata więzienia.
Do wypadku doszło w minioną niedzielę. Trzy luksusowe samochody z Polski wyprzedzały na lokalnej drodze na słowackiej Orawie sznur samochodów na ciągłej linii przed zakrętem. Jadący mercedesem wypożyczonym do testów Łukasz K. zdążył wyprzedzić pierwsze auto w kolumnie. Adam Sz. kierujący ferrari swojego ojca zorientował się, że nie zdąży bezpiecznie zakończyć wyprzedzania i gwałtownie zahamował. Jadący tuż za nim w porsche Marcin L. nie wyhamował i uderzył w tył ferrari, stracił panowanie nad samochodem, zjechał gwałtownie na lewy pas i czołowo uderzył w skodę fabię, którą podróżowała trzyosobowa rodzina. Na miejscu zginął 57-letni mieszkaniec miejscowości Orawski Pozdzamok. Jego 21-letni syn i 50-letnia żona zostali ranni.
innych zabijać.
I to jego zachowanie tłumaczy.