- Trzy miesiące są potrzebne po to, by wypowiedzieć warunki pracy dla osób obsługujących schronisko - mówi dyrektor Wydziału Oświaty w Starostwie Powiatowym Jerzy Lubbe.
Jednak proces likwidacji można w każdej chwili przerwać, jeśli placówkę przejmą władze miasta Gniezna.
Starosta Beata Tarczyńska uważa, że sprawa przejęcia schroniska przez miasto jest otwarta do momentu likwidacji.
- Władze Gniezna obiecały rok temu przejąć schronisko, ale dotąd tego nie zrobiły - mówi Beata Tarczyńska.
- Pieniądze, które mieliśmy na przejęcie schroniska i remont, czyli około 2 miliony złotych, musieliśmy przeznaczyć na dostosowanie naszych szkół do reformy oświaty. Nie dostaliśmy na to żadnych pieniędzy rządowych. Ja się z tego nie wycofuję, ale tak jak mówiłem pani staroście - przesuwamy to w czasie - mówi prezydent Gniezna Tomasz Budasz.
Do kiedy - nie wiadomo, choć temat przejęcia schroniska przez Gniezno ma się pojawić na najbliższej sesji rady miasta.