Nuncjusz Apostolski w Polsce abp Celestino Migliore przewodniczył mszy w sanktuarium w podpoznańskich Tulcach, do którego także trafiły papieskie relikwie. Relikwie krwi Jana Pawła II trafiły do Poznania dwa lata temu. Najpierw do katedry.
20 czerwca 1983 roku Jan Paweł II odprawił mszę na Łęgach Dębińskich i spotkał się z duchowieństwem w katedrze. Tego dnia miała też miejsce pierwsza beatyfikacja na ziemiach polskich. Papież wyniósł na ołtarze matkę Urszulę Ledóchowską.
Jan Paweł II zmarł 2 kwietnia 2005 roku o godzinie 21:37. Poprzedzająca ten dzień noc upłynęła na oczekiwaniu na kolejny biuletyn lekarski. Spodziewano się go jeszcze przed południem. O 11:30 jedna ze stacji telewizyjnych zacytowała kardynała Josepha Ratzingera, który powiedział: "Papież wie, że umiera i pożegnał się ze mną". O 11:31 rzecznik prasowy Watykanu Joaquin Navarro-Valls ogłosił, że rano Jan Paweł II zaczął tracić przytomność, zaręczył jednak, że nie można tego nazwać stanem śpiączki, ponieważ papież otwiera oczy, kiedy się do niego mówi.
O 19:20 Watykan poinformował, ze stan papieża wydaje się nieodwracalny. Wkrótce potem na Placu świętego Piotra rozpoczął się różaniec z udziałem stale rosnącej liczby wiernych. Na zakończenie modlitwy zastępca sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej arcybiskup Leonardo Sandri poinformował obecnych: "O godzinie 21:37 nasz ukochany Ojciec Święty Jan Paweł II powrócił do Domu Ojca".
Po północy Joaquin Navarro-Valls ujawnił, że o 20 rozpoczęła się w pokoju papieża msza w przeddzień przypadającego nazajutrz święta Miłosierdzia Bożego, której przewodniczył arcybiskup Stanisław Dziwisz. W momencie śmierci Jana Pawła II obecni byli przy nim między innymi obaj jego sekretarze, kardynał Marian Jaworski, arcybiskup Stanisław Ryłko, ksiądz Tadeusz Styczeń, trzy polskie siostry sercanki pracujące w apartamencie i jego osobisty lekarz doktor Renato Buzzonetti. Potem przybył tam również kardynał Joseph Ratzinger, który 17 dni później został jego następcą.
(Radio Merkury+IAR)
Lecz On zmarł kilka lat temu ,a Sprawował Posługę przez kilka dziesięcioleci .I założę się że niewielu potrafi zacytować Jego mowy ,encykliki,poezje i literaturę teologiczno-myślicielską .(i znowu zlość połączona z niemocą dopadnięcia mnie by mi "dokopać" za "prawda w oczy kole").
Więc pozostaje się modlić do Błogosławionego o Cuda ,przy zdawaniu pisemnych egzaminów zaliczeniowych ... .
By nie strzelić "byka",w stosowaniu interpunkcji lub ortografii ... .A jak będzie CUD ,to wtedy naprawdę będzie,będzie ,będzie?.
Za takie cuda ,po których niedouczony a przedewszystkim NIE MYŚLĄCY URZĘDNIK LUB FUNKCJONARIUSZ PUBLICZNY DOSTANIE ANGASZ LUB DODA+TEK FUNKCYJNY, to JA dziękuje ,pakuje manatki i wyjeżdżam nad Maltę ... .A dla delikwenta będzie to CÓD ,odmieniający się od CO+DA
Módlmy się o jego Wyniesienie do rangi ŚWIĘTOŚCI , żeby zaliczny był do GRONA ŚWIĘTYCH