Uwagę policjantów z patrolu zwrócił motocyklista, który na ich widok przyspieszył. Mężczyzna - starając się zgubić mundurowych - przejechał przez parking, wjechał na chodnik. Tam omal nie staranował przechodnia, wyprzedzał na linii podwójnej ciągłej i nie zatrzymał się przed znakiem "Stop".
W końcu funkcjonariuszom udało się zatrzymać pirata. 19-latek nie miał uprawnień do prowadzenia motocykla. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy na samochód, a za swoje "zachowanie" młody człowiek odpowie przed sądem.
Aleksandra Braciszewska-Benkahla/jc/jb