W ciągu ostatnich tygodni w okolicach Miedzichowa wybuchło kilkadziesiąt pożarów lasu. Ogień udawało się szybko ugasić. Służby podejrzewają, że tak duże zagęszczenie pożarów w jednej okolicy to nie przypadek – dlatego też postanowiły wyznaczyć nagrodę za pomoc w schwytaniu piromana. Mówi Jolanta Gaczyńska z Nadleśnictwa Bolewice.
Godziny powstawania pożarów, to jest albo rano wcześnie, albo w godzinach takich popołudniowych – tak, jak gdyby wiązało się to z początkiem albo końcem pracy. Druga rzecz, że pożary powstają przy drogach publicznych. Ten rok jest taki wyjątkowy i to dotyka nie tylko naszego nadleśnictwa, ale tutaj też ościennych nadleśnictw. Ustalona jest nagroda.
Za pomoc w schwytaniu podpalacza Nadleśnictwo Bolewice, Nadleśnictwo Trzciel oraz gmina Miedzichowo oferują 5 tysięcy złotych. W ostatnim czasie w okolicach Miedzichowa strażacy 24 wyjeżdżali do pożarów lasu. Straty wywołane działaniami domniemanego podpalacza wyceniono na kilkaset tysięcy złotych.